niedziela, 28 lutego 2010

artesanka odpowiada (3)

Jak zwykle bardzo dziękuje za miłe słowa - to wielka zachęta do dalszego dziergania.
Małgorzato, książkę Heleny Gawrońskiej "firanki, wstawki, koronki na drutach" kupiłam okazyjnie na allegro i uważam tę pozycję za ciekawą, chociaż opisy są zupełnie inne od współczesnych, czasem wymagają kilku prób zanim efekt będzie zgodny z ilustracjami. Szczegóły znajdziesz w mailu.
robotkowa_seremity - rzeczywiście metalowe KnitPro też mają swoje ułomności, potwierdzam, że robi się na nich bardzo przyjemnie.
justyna.ada -  serdecznie pozdrawiam, nie pytam czy warto iść na Traviatę, bo sama się przekonam już za trzy dni.
Maria-wr - cieszę się, że alpaca T/25 ma innych fanów, moja nawet po zmiękczającym płukaniu minimalnie drapie, ale to rzecz bardzo indywidualna. Dzięki za wskazówki dotyczące KnitPro - zamiana rzeczywiście czasem pomaga.

Jeszcze jedna kamizela na niedzielę

Już gotowa, tym razem rozmiar damski - Regia na szydełko jest naprawdę bardzo przyjemna (szydełko 3,5 mm).

A poza tym zapowiadana czapka robiona na okrągło. Czapka (a może beret) inspirowana nakryciem głowy z niemieckiego targu. Druty KnitPro 8 mm, razem z żyłką 40 cm (tym razem metalowe). Ta długość żyłki nie jest wygodna, ale pozwala robić czapkę na okrągło. Przy naprawdę grubej włóczce to bardzo istotne, bo szew niepotrzebnie dodawałby grubości.

środa, 24 lutego 2010

Nowe - stare KnitPro

Te druty mają w sobie "coś" i mnie uzależniły, więc odkupiłam połamańca - teraz mam 3 druty 3,25 mmm. Oby jak najdłużej :-).
A poza tym kupiłam (oczywiście przy okazji) metalowe KnitPro 8 mm i krótką żyłkę - razem 40 cm, bo chcę się zabrać za mikołajowy prezent - grubą włóczkę na czapkę. Mam plan, żeby była bez szwów.
Przy tej samej okazji jeszcze jeden moteczek, naprawdę tylko jeden, włóczki Legend, z przeznaczeniem na czapkę. Włóczka całkiem przyjemna w dotyku i ma takie śmieszne kłaczki - czarne i złociste.

poniedziałek, 22 lutego 2010

O KnitPro c.d.

Do tej pory było w samych superlatywach, ale coś pękło (na szczęście nie we mnie, tylko drut) i tym razem będzie nieco inaczej.
Robiąc bolerko z włóczki Fonseca, mając prawie 500 oczek na drutach, zmieniłam żyłkę na 150 cm. Przerobiłam na nią wszystkie oczka i chciałam  dołączyć drugi drut. Niestety okazało się, że z tej strony gwint jest wadliwy i można nakręcić tylko końcówkę, a drut stawia opór i zostaje 3 milimetrowa przerwa między końcówką druta a końcówką żyłki.
Przy próbie odkręcenia drut pękł u nasady metalowego zakończenia.
Nie ukrywam, że moje rozczarowanie było ogromne. Rozmawiałąm już z Panią Mariolą z edziewiarki. Żyłkę oczywiście wymieni. A co do drutów potwierdziła, że cienkie, drewniane są rzeczywiście delikatne. Połamaniec miał rozmiar 3,25 mm. Moja fascynacja KnitPro jest tak duża, że zamówiłam następne i chyba będę się nad nimi trzęsła jak nad jajkiem.
Aha, przy okazji i pod wpływem negatywnych emocji, bolerko sprułam, ale mam już pomysł jak je zrobię jeszcze raz.

Ile trwa moja codzienna podróż ...

do pracy i z powrotem?
Oto odpowiedź:
Akurat tyle, aby powstał taki kawałek kolejnej kamizelki.
Można powiedzieć, że to bardzo długo, ale ja ten czas prawie codziennie wykorzystuję robótkowo.
I dlatego wolę komunikację publiczną niż własny samochód :-)

artesanka odpowiada (2)

Wszystkim jak zwykle dziekuję za miłe słowa. Cieszę się, że podoba się Wam mój blog.

Antonino, bardzo mi miło, że do mnie zaglądasz i cieszy mnie Twój komentarz.
Lucyno, mam nadzieję, że kalinka już niedługo będzie u Ciebie.
Martmade, Alpacana rewelacja, o KnitPro zaraz dodam kolejne uwagi z własnej praktyki.
Kachazet, cieszę się, że opis się przyda - mój angielski też nie zawsze wystarcza, ale tym razem się zawzięłam.

Nowe nabytki - już trochę stare

Trochę stare bo się przemknęł do kopii roboczych zamiast na blog.
Skoro coś skończone to nowa włóczka już zawitała w moje progi:

Jeans Yarnartu - przyjemny i szybki w robocie, a przy tym dość wydajny. Ten z przeznaczeniem na raglanową bluzkę.

Alpaca T/25 - co prawda w motkach,
ale mąż i synowie mają pole do popisu, 1 motek już przewinięty.
W planie kamizelka z kimonowym rękawem,
ale nie wiem czym to się skończy.

I jeszcze fioletowa Fonseca - piękny kolor, połysk, miękkość, po prostu zachwycająca. Przymierzałam się do niej kilka razu, ale dopiero teraz kupiłam i trafiła prosto na druty:

Inspirowane plasterkami bolerko zaplanowałam, a co wyjdzie zobaczymy.
W uzupełnieniu - wyjdzie coś innego bo to już sprute.

niedziela, 21 lutego 2010

Próbka wzorów estońskich

Nie lubię robić próbek, ale czasem warto sprawdzić wzór. Niedawno stałam się szczęścliwą właścicielką książki "The Haapsalu Shawl" (i 2 motków oryginalnej estońskiej wełny na szal - podobno z 1 motka wychodzi cały szal).

Książka jest zachwycająca - nie tylko z uwagi na wzory i schematy. Całość bardzo starannie opracowana i wydana,wszystkie objaśnienie bogato ilustrowane, naprawdę przyjemnie się czyta i ogląda.
Oczywiście nie mogłam się powstrzymać przed wypróbowanie któegoś ze wzorów, ale zamiast porywać się od razu na duży szal wykonałam próbkę:
Z włóczki Wool YarnArtu - na cały szal (wymiary po zblokowaniu: długość 150 cm, szerokość 30 cm) zużyłam około 7-8 dkg włóczki, druty nr 4.
Wzór okazał się całkiem przyjemny, chociaż pierwszy raz robiłam pęczki.

Jeszcze jeden plasterek

Pokazany kilka dni temu, w stanie zupełnie początkowym, plasterek w kolorze turkusowym został skończony:
Rozmiary ma pokaźne - włoczka Alpaca T/25 od edziewiarki. Włóczka mnie zachwyciła - zużyłam nieco ponad 5 dkg czyli pół motka, a więc cena w przeliczeniu na gotowy wyrób wcale nie jest bardzo wysoka. Gotowy szal układa się znakomicie:
Jedynym problemem dla osób bardzo wrażliwych może być to, że włoczka jest delikatnie drapiąca, naprawdę delikatnie, ale nie da się tego pominąć.
I jeszcze słówko o drutach - Knit Pro wydają się niezastąpione, a możliwość zmiany żyłki na inną długość jest bardzo dużym udogodnieniem.

wtorek, 16 lutego 2010

Plasterkowy ciąg dalszy czyli opis (z erratą w rzędzie 2)

W odpowiedzi na prośby związane z opisem plasterkowego szala - opis po polsku wg moich doświadczeń na podstawie wersji angielskiej. Oryginalny opis znajduje się tu.
Umieściłam link do słownika dla dziewiarek, który dokładnie opisuje użyte w angielskim opisie pojęcia.
Mój opis:
op - oczko prawe
ol - oczko lewe,
on- oczko z nitki poprzecznej,
ot- oczko prawe przerobione od przodu i od tyłu - w efekcie 2 oczka
or - 2 oczka prawe razem
W rzędach parzystych wszystkie oczka (poza sekcjami brzegowymi) przerabiane na lewo.
Początek szala:
Nabrać 3 oczka i przerobić 6 rzędów oczkami prawymi czyli ściegiem francuskim. Po 6 rzędzie nie obrócać robótki i nabrać po 3 oczka na lewym brzegu i na dole robótki. W efekcie mamy prostokąt, a na jego 3 bokach nabrane po 3 oczka.
Pierwsze i ostatnie 3 oczka tworzą oddzielne sekcje brzegowe i cały czas będą przerabiane ściegiem francuskim. Ja oddzieliłam je markerami od środkowej części robótki.
1 rz. (strona lewa) 3 op, 3 ol, 3op
2 rz. (strona prawa) 3 op, [on,op] powtórzyć 3, 3 op RAZEM 13 oczek
3 rz. 3 op, 7 ol, 3 op
4 rz. 3 op, 7 op, 3 op
5 rz. 3 op, 7 ol, 3 op
6 rz. 3 op, [on, op] powtórzyć 7 razy, on RAZEM 21 oczek
7 rz. 3 op, 15 ol, 3 op
8 rz. 3 op, 15 op, 3 op
9 rz. 3 op, 15 ol, 3 op
10 rz. 3 op, 15 op, 3 op
11rz. 3 op, 15 ol, 3 op
Uwaga następny rząd jest nieco odmienny
12 rz. 5 op, [on, op] powtórzyć 12 razy, 4 op RAZEM 33 oczka
13 rz. 3 op, 27 ol, 3 op
Sekcja 1
1 rz. (strona prawa) 3 op, 27 ot, 3 op RAZEM 60 oczek
2-6 rz. wg wzoru (3 op, 54 ol - rz. parzyste/ 54 op rz. nieparzyste, 3 op)
7 rz. 3 op, or 27 razy, 3 op RAZEM 33 oczka
8 rz. 3 op, 27 ol, 3 op
9 rz. 3 op, on, [2 op, on] 2 razy, [op, on] 19 razy, [2 op, on] 2 razy, 3 op RAZEM 57 oczek
10-18 rz. wg wzoru (3 op, 51 ol - rz. parzyste/ 51 op rz. nieparzyste, 3 op)
19 rz. 3 op, on, [3 op, on] 2 razy, [2 op, on] 18 razy, [3 op, on] 3 razy, 3 op RAZEM 81 oczek
20 rz. wg wzoru (3 op, 75 ol, 3 op)
Sekcja 2
1 rz. (strona prawa) 3 op, 75 ot, 3 op RAZEM 156 oczek
2-6 rz. wg wzoru (3 op, 150 ol - rz. parzyste/ 150 op rz. nieparzyste, 3 op)
7 rz. 3 op, or 75 razy, 3 op RAZEM 81 oczek
8 rz. 3 op, 75 ol, 3 op
9 rz. 3 op, on, [4 op, on] 3 razy, [3 op, on] 17 razy, [4 op, on] 3 razy, 3 op RAZEM 105 oczek
10-18 rz. wg wzoru (3 op, 99 ol - rz. parzyste/ 99 op rz. nieparzyste, 3 op)
19 rz. 3 op, on, [5 op, on] 3 razy, [4 op, on] 16 razy, [5 op, on] 4 razy, 3 op RAZEM 129 oczek
20 rz. wg wzoru (3 op, 123 ol, 3 op)
Sekcja 3
1 rz. (strona prawa) 3 op, 123 ot, 3 op RAZEM 252 oczka
2-6 rz. wg wzoru (3 op, 246 ol - rz. parzyste/ 246 op rz. nieparzyste, 3 op)
7 rz. 3 op, or 123 razy, 3 op RAZEM 129 oczek
8 rz. 3 op, 123 ol, 3 op
9 rz. 3 op, on, [6 op, on] 4 razy, [5 op, on] 15 razy, [6 op, on] 4 razy, 3 op RAZEM 153 oczek
10-18 rz. wg wzoru (3 op, 147 ol - rz. parzyste/ 147 op rz. nieparzyste, 3 op)
19 rz. 3 op, on, [7 op, on] 4 razy, [6 op, on] 14 razy, [7 op, on] 5 razy, 3 op RAZEM 177 oczek
20 rz. wg wzoru (3 op, 171 ol, 3 op)
Sekcja 4
1 rz. (strona prawa) 3 op, 171 ot, 3 op RAZEM 348 oczek
2-6 rz. wg wzoru (3 op, 342 ol - rz. parzyste/ 342 op rz. nieparzyste, 3 op)
7 rz. 3 op, or 171 razy, 3 op RAZEM 177 oczek
8 rz. 3 op, 171 ol, 3 op
9 rz. 3 op, on, [8 op, on] 5 razy, [7 op, on] 13 razy, [8 op, on] 5 razy, 3 op RAZEM 201 oczek
10-18 rz. wg wzoru (3 op, 195 ol - rz. parzyste/ 195 op rz. nieparzyste, 3 op)
19 rz. 3 op, on, [9 op, on] 5 razy, [8 op, on] 12 razy, [9 op, on] 6 razy, 3 op RAZEM 225 oczek
20 rz. wg wzoru (3 op, 219 ol, 3 op)
Sekcja 5
1 rz. (strona prawa) 3 op, 219 ot, 3 op RAZEM 444 oczka
2-6 rz. wg wzoru (3 op, 438 ol - rz. parzyste/ 438 op rz. nieparzyste, 3 op)
7 rz. 3 op, or 219 razy, 3 op RAZEM 225 oczek
8 rz. 3 op, 219 ol, 3 op
9 rz. 3 op, on, [10 op, on] 6 razy, [9 op, on] 11 razy, [10 op, on] 6 razy, 3 op RAZEM 249 oczek
10-18 rz. wg wzoru (3 op, 243 ol - rz. parzyste/ 243 op rz. nieparzyste, 3 op)
19 rz. 3 op, on, [11 op, on] 6 razy, [10 op, on] 10 razy, [11 op, on] 7 razy, 3 op RAZEM 273 oczek
20 rz. wg wzoru (3 op, 267 ol, 3 op)
Falbanka na zakończenie
1 rz. (strona prawa) 3 op, 267 ot, 3op RAZEM 540 oczek
2-11 rz. wg wzoru (3 op, 534 ol - rz. parzyste/ 534 op rz. nieparzyste, 3 op)
12 rz. zakończyć wszystkie oczka niezbyt ściśle
Zblokować, uważając by górny brzeg tworzył linię prostą.
Miłego dziergania życzę :-)
Pytania i uwagi mile widziane - pewnie nie udało się uniknąć pomyłek.


I jeszcze zużycie włóczki - piąta sekcja i falbanka to prawie połowa włóczki!
Z 1 motka kalinki (550 metrów) zrobiłam cały szal (druty nr 4) - zostało niewiele (na jeden rządek falbanki, a może dwa).
Na samo zakończenie ostatniego rzedu potrzeba całkiem sporo włóczki. Jeśli włóczki jest nieco mniej to można zmniejszyć liczbę rzędów falbanki albo zrezygnować z 5 sekcji - szal też będzie spory.

poniedziałek, 15 lutego 2010

O kupowaniu przez internet czyli jak dogonić własny ogon

Od kilku tygodni poluję na bilety na "Traviatę" w warszawskim Teatrze Wielkim. Nie ma co marzyć o zarezerwowaniu telefonicznie biletów na ten sezon, chociaż premiera dopiero będzie za 10 dni. Pozostała mi tylko nadzieja, że pojawi się coś w internecie. Zaczęłam zaglądać na stronę Teatru WIelkiego niemal codziennie i raz nawet widziałam 2 miejsca (oddzielne, w ostatnich rzędach na II balkonie - cóż, wielka sztuka jest wymagająca), ale zanim się zdecydowałam wole miejsca zniknęły. Wielka była moja radość, gdy zaglądając dziś po południu znalazłam 2 miejsca na I balkonie (też oddzielne, ale cóż). Decyzję podjęłam od razu, kliknęłam na miejsca, wpisałam dane - nie ma opcji logowania, tylko każdorazowo trzeba podać dane - przeszłam do płacenia kartą i to był błąd. Płatność nie powiodła się. Pomyślałam - to nic, spróbuje zapłacić przelewem. Niestety nie było powrotu do płacenia, a wolne miejsca w systemie rezerwacji zniknęły. Zadzwoniłam do rezerwacji, gdzie miła pani powiedziała, że widzi w systemie moją rezerwację jako czasową, ale nie może mi pomóc, bo system zblokował te miejsca. Na moje pytanie co teraz mogę zrobić usłyszałam, że za około godzinę system uwolni te miejsca i będę mogła je ponownie kupić.
Zajrzałam do systemu za 45 minut i nic, podobie za 50 minut i za godzinę. Potem musiałam na godzinę odłączyć sie od komputera - uznałam, że widocznie "Traviata" nie jest mi pisana. Po ponad 2 godzinach zajrzałam na stronę i ... miejsca znów były wolne. Kupiłam (płacąc przelewem) i czekają w kasie do odbioru.
System rezerwacji jest tylko systemem komputerowym, ale brak możliwości rozsądnego wsparcia systemu przez administratora to spore niedopatrzenie. Można też sparafrazować: Emocje przy rezerwacji bezcenne gdy za bilety płacisz kartą.

niedziela, 14 lutego 2010

Zamówienie gotowe

Niebieskie , a właściwie granatowe kapcie, w rozmiarze na 3 lata gotowe.
Prezentują się tak:
Synek kibicował mi dzielnie i od razu zabrał pierwszy kapeć, a potem nie bardzo chciał oddać do sprawdzenia rozmiaru drugiego.

Domowy wyrób kapci ...

uruchomiony:
Na razie powstały 4 pary, z Alize Velluto. Resztki tej włoczki w różnych kolorach zostały mi sprzed kilku lat po zrobieniu kocuka z kwadratów. Bardzo jestem wdzięczna Antoninie za pomysł i schemat. Miałam duża ochotę na małe robótki z natychmiastowym efektem. Kapcie w rozmiarze dzieciętym zajmują (z wykończeniem) niewiele ponad godzinę. Robiłam na drutach nr 5. Trzy pary dziecięce trafią dziś do adresatów, a  kolejne (niebieskie) zamówił sobie mój 3-letni synek.

piątek, 12 lutego 2010

Teraz na drutach

Nowe robótki oczywiście zaczęte.
Z inspiracji Antoniny kapcie. Pierwsza para nie będzie balerinkami z paseczkiem tylko kapciami zakrytymi. Na razie wygląda to tak:
Pięta robiona metodą skróconych rzędów, bo od kiedy się tej metody nauczyłam robię tylko tak. Włóczka Alize Velluto - szybko się z niej robi i jest naprawdę ciepła, chociaż nie jest zbyt wydajna. I jeszcze takie przyjemne kolory :-)
Poza tym oczywiście kolejny szal - plasterek w fazie embionalnej:
Włóczka to Alpaca T/25 od edziewarki. Rewelacja, z jak na razie jedną wadą - jest sprzedawana w pasmach i przed zabraniem się za robótkę trzeba pasmo (1250 m/10dkg) przewinąć na motki. Dzięki pomocy męża i zwijarki udało się, ale nie lubię tego robić.
A przy okazji najnowszy nabytek - pierwsza para drutów KnitPro. Wrażenia jak na razie bardzo dobre -  druty lekkie, bardzo gładkie, czubki o wyraźnym zaostrzeniu, żyłka zupełnie nie ma tendencji do zwijania się. Dla mnie bardzo wygodne. Moim zdaniem wygrywają z drutami Addi (od prawie roku używam 3 par tej marki). Główne atuty są trzy: ostrość czubków, gładkość, uniwersalne łączenie różnych żyłek i drutów.

Kolejny plasterek - chyba ogórka

Szal tym razem w kolorze wiosennym, z 1 motka włóczki Kalinka - zostało mi kilka metrów.

Kilka uwag i spostrzeżeń:
Subiektywne - Kalinka mi nie pasuje i trudno, chociaż z chusty jestem zadowolona.
W związku z tym ogłoszenie:
20 dkg Kalinki (ten sam kolor)
nowej,  częściowo prutej
oddam w dobre ręce :-)
Co do schematu szala to koniecznie trzeba pamiętać, że ostatnia sekcja plus falbanka to połowa potrzebnej włóczki. W ostatnich rzędach jest 540 oczek i to naprawdę jest włóczkożerne.
Szal z Kalinki jest cieplutki i ślicznie się układa.
Potwierdzam, że kolejne plasteki w bardzo niedalekiej przyszłości.

Chusta skończona

Wbrew pozorom czyli moje znikomej ostatnio aktywności na blogu udało mi się skończyć kilka projektów. Zawsze cieszy mnie skończenie robótki, szczególnie gdy efekt jest satysfakcjonujący.
Na pierwszy ogień poszła chusta z Alize Angora Batik:

Zużyłam niemal w całości 20 dkg czyli prawie 1100 metrów, druty nr 4,5, rozmiar chusty nie został oznaczony metrycznie, ale jest ogromny - zgodny z zamierzeniem, bo to chusta do opatulania się. Schemat wzoru ze starej firanki, całośc wg własnego pomysłu.
Robiłam zaczynając od niemal 400 oczek by dojść do zera. Obiecuję lepsze zdjęcia, bo na tym nie widać pofalowanego brzegu chusty, co moim zdaniem dodaje jej uroku.

niedziela, 7 lutego 2010

Mój plasterek

Nie jest to co prawda plasterek cytrusa,
ale wcale nie umniejsza to jego urody.
Udało się i wczoraj skończyłam. 
Udało się ma tu szczególną wymowę, bo początkowo wydawało mi się,
że włóczki w zupełności wystarczy.
Potem zrezygnowałam z ostatniego powtórzenia, a i tak kończyłam na wstrzymanym oddechu - zostało mi 9 cm (słownie dziewięć centymentrów) Kid Mohairu Yarnartu. Zużyłam około 4 dkg i szal/chusta ma całkiem pokaźne rozmiary.

Myślę, że ten wzór (schemat tu) wejdzie na długo do mojego repertuaru.
Przyjemny w robocie, szybki i moim zdaniem bardzo efektowny. Już wyszperałam w moich zapasach materiał na kolejne plasterki, ale póki co pracuję nad chustą z Alize Angora Batik - tak, tak ciasteczka ze sprutej włóczki już zjedzone.

sobota, 6 lutego 2010

Kamizele na niedzielę

Zgodnie z obietnicą uzupełniam zdjęcia ostatnich wyrobów. Regia okazała się bardzo wydajna i wygląda teraz tak:

NIe, to nie są powłoczki na poduszki. To kamizelki dla moich siostrzenic, Na mniejszą zużyłam 6 dkg, a na większą 10 dkg. Tak prezentują się wszystkie trzy, razem z kamizelką dla siostrzeńca:

Wzór szydełkow z książki "Szydełkowe Inspiracje" - bardzo prosty w robocie, a z Regii prezentuje się znakomicie i daje inny (nieprzewidywalny) wzór niż wąskie paski, które nie wszyscy lubią.
Teraz na drutach mam plasterek cytrusa, ale w zupełnie niecytrusowym kolorze, bardziej przypomina buraczka. Robię ten szal/chustę z resztki bordowego Kid Mohairu YarnArtu. Już wiem, że nie zrobię ostatniej sekcji i szal będzie mniejszy. Na szczęście przy tym wzorze nie jest to problem. Podana w opisie ilość włoczki jest chyba nieco zaniżona.

poniedziałek, 1 lutego 2010

W telegraficznym skrócie

Praca (zawodowa) mnie zupełnie przysypała, więc króciutko:
1. Wczorajszy balet w Teatrze Wielkim ("Bajadera" z dwóką solistów z Petersburga) znakomity - warto było się wybrać.
2. Kamizelka dla siostrzeńca z Magic Design gotowa, ale nie było czasu na foto - uzupełnię. Włóczka bardzo przyjemna  - miękka, dość gruba i szybka w robocie, a kolor całkiem sympatyczny.
3. Kamizelka dla młodszej siostrzenicy na ukończeniu - bardzo ciekawie wygląda Regia, robiona na szydełku, w kwadracie. Pokażę jak skończę.
Zmykam dalej do pracy.