środa, 29 lutego 2012

Odrobina luksusu

Silkbloom extra fino kupiłam już dawno, bo podobał mi się kolor i połysk tej włóczki. Zaczęłam dziergać bluzeczkę, ale bez przekonania i po zrobieniu karczku odłożyłam robótkę na bok.
Dwa precelki Lace Merino dostałam w prezencie - cienkość tej włoczki jest porażająca.
Połączyłam te dwie nitki - przy czym teoretycznie Silkbloom ma 300 m, a Lace Merino 430 m. Jednak po połączeniu 3 motków Silkboom (900 m) i 2 motków Lace Merino (860 m) zostało mi kilkadziesiąt metrów ... Lace Merino.
Bluzkę zrobiłam od góry - dodając oczka nie tak jak w klasycznym raglanie, a po środku przodu i tyłu oraz w linii ramion.
Dzięki temu oczka układają się skośnie. Trochę kłopotów nastręczało zakończenie rękawów i dołu tak żeby wygubić skosy. Robiąc ściegiem pończoszniczym musiałam szybciej zbierać oczka na bokach niż po środku, bo inaczej boki były znacząco dłuższe. 
I jeszcze detal środkowego warkocza. Bluzeczka jest bardzo ciepła i lekka.
Zużyłam 3 motki Silkbloom i 2 motki Merino Lace (razem 25 dkg włóczki) na bluzkę w rozmiarze XL, druty 3,75. Wydajność połączonych włóczek mile mnie zaskoczyła, a pięky połysk Silkblooma jest widoczny.
W ostatnim tgodniu przetoczyła się przez naszą rodzinę jakaś paskudna infekcja grypopodobna. Mnie tak ścięło z nóg, ze przez dwa dni nie miałam siły nawet na robienie na drutach.
Zaczęliśmy już poważne przygotowania do wakacji - za oknem wiosenne słonko więc i wakacje jakby bliżej. Drugą połowę sierpnia planujemy spędzić we Francji, w okolicach Paryża i rzeczywiście to już ostatni dzwonek na rezewowanie miejsc na campingach.

niedziela, 19 lutego 2012

Kamizelka w ukośne paski

Najpierw odleżała się włóczka - coś około roku. Szukałam pomysłu na ciekawe wykorzystanie układu kolorów w tej włóczce. Zanlazłam na ravelry, ale nie zapisałam więc nie mogę podać.
Potem powoli dłubałam, z przerwami na wszytko to, co pokazałam od początku roku. Miałam w planie podgonić na wyjeździe, ale zajęłam się czym innym. W końcu jest i to przed końcem zimy. Skończona już tydzień temu, ale po zmroku, więc warunków do zdjęć nie było.
Dziś też dałam się zwieść pogodzie - przed południem wybraliśmy się na spacer, a zdjęcia zostawiłam na później. Wróciliśmy w deszczu, więc zdjęcia zrobiłam we wnętrzu.
Włóczka Magic Fine - mam już z niej entrelacowy sweter i jestem bardzo zadowolona. Druty nr 3,75, zużyłam 40 dkg na rozmiar XL. Kamizelka jest naprawdę długa - sięga do połowy uda. Zaczęłam od pleców - środek dołu - i dodawałam oczka tak jak w chuście. Po osiągnięciu odpowiedniej szerokości nadala dodawałam oczka po środku, ale po bokach przerabiałam 2 oczka razem, całość ściegiem francuskim - wszytkie oczka we wszystkich rzędach prawe. Przody robiłam równocześnie, żeby uniknąć wielokrotnego liczenia i przymierzania.
Kamizelka nie ma zapięcia - rozważam ewentualnie pasek. Na razie będę zapinać na szpilkę.
Poza tym skończyłam (nie wiem jak udało mi się zrobić go w tydzień) młodzieżowy sweter z Charismy - zaskakująca wydajność. Na razie się suszy - zdjęcia pewnie za tydzień.
A teraz na drutach Silkbloom extrafino połączone z Lace Merino od Malabrigo - poezja w dotyku.

niedziela, 12 lutego 2012

Arbuz i coś jeszcze

Zgodnie z zapowiedzią pokazuję co jeszcze zrobilam z ostatnich zakupów. Na specjalne zamówienie syna zielona czapka. Wygląda, moim zdaniem, jak piękny arbuz  - na zdjęciu nieco gorzej, bo kolory przekłamane.
Czapka naprawdę ciepła, robiona z dwóch włóczek. Dodatkowa warstwa nitek po lewej stronie też grzeje. Kupiłam włóczkę Merino (jasna zieleń) i bardzo mi się ta włóczka spodobała. Jest bardzo miękka i mila w dotyku. Dodałam Oliwię z zapasów. Druty nr 4, 90 oczek na starcie, calość ściągaczem 3 prawe, 2 lewe itd. Zużyłam niecały motek Merino i 1/3 motka Oliwii. Na ukończeniu repeta dla najmłodszej pociech - na starcie 80 oczek, reszta jw.
Jeszcze jedna odsłona Nepala. Tym razem jako otulacz. W robocie błyskawica - w zasadzie jeden wieczór.
Całość w warkocze na 4 oczkach, przedzielone oczkami lewymi. Robiony w jednym kawałku, na okrągło. Druty nr 8, zużycie włóczki 3 motki niemal w całości.
Otulacz jest na tyle długi, że można go owinąć dwukrotnie - ciepło gwarantowane.

piątek, 10 lutego 2012

Papuga czyli o uwalnianiu się od zapasów i nie tylko

Papuga pojawiła się zupelnie bez kolejki i w dodatku z zakupionej (a nie zapasowej) włóczki. Ale jak tu się oprzeć Nepalowi w super cenie - gorąco polecam sklep Inter-Foxu można trafić prawdziwe okazje. Nie próbowałam się opierać, tym bardziej, że od razu wpadłam na pomysł co i jak wydziergam.
Zrealizowałam go zresztą błyskawicznie - włóczka zamówiona we wtorek, a sweter przekazany, w bardzo dobre ręce, w niedzielę. Czyżby zapasy bez zmian ...
Sweter robiony od samego środeczka tyłu - zaczęłam od 8 oczek w kółeczko i w co 2 rzędzie dodawałam 8 oczek - po 2 w każdym rogu kwadratu. Po osiągnięciu odpowiedniej wielkości kwadratu robilam oddzielnie część lewą i prawą. Nadal dodawała w co drugim rzędzie 2 oczka po środku i zdejmowałam po 1 oczku przy brzegach.
Zeszyłam rękawy i wykończyłam je ściągaczem. Dookoła części środkowej nabralam równomiernie oczka na ściągacz. Aby sweter nie był za długi i kołnierz za szeroki ściągacz robiłam skroconymi rzędami. Dzięki temu przód swetra jest odpowiedniej szerokości. Zakończyłam i-cordem.
Zużyłam niecałe 6 motków, druty nr 8. Nepal bardzo przyjemny i nadzwyczaj szybki w robocie, w dodatku dość wydajny jak na taką grubość włóczki.
W kwestii zapasów złamałam się dość poważnie i chwilowo ma sporo więcej włóczek niż jeszcze tydzień temu. To jednak włóczki na konkretne rodzinne zamówienia, z których dwa pokażę bardzo niedługo.
Licznik w prawym górnym rogu bije od nowa od 6 lutego.

niedziela, 5 lutego 2012

artesanka odpowiada (14) - ażur


W odpowiedzi na pytanie Oli opis ażuru pokazanego na zdjęciu powyżej.
Wzór jest oparty na 8 oczkach.
1 rząd 4 oczka prawe, 4 oczka lewe,
2 rząd 4 oczka prawe, 1 narzut, 2 oczka lewe razem, 2 oczka lewe,
powtarzać rząd 2 (narzut przerabiać na prawo)
ostatni rząd 4 oczka prawe, 4 oczka lewe,
zakończyć.

sobota, 4 lutego 2012

Zimowe różności

Po pierwsze zima w Austrii, gdzie byliśmy silną grupą na nartach (w porywach 13 osób).
I widok z okna naszego pokoju. Jak przyjechaliśmy to w okolicy hotelu wcale nie było śniegu. W ciągu jednej doby spadło ponad pół metra, ale nie spowodowało to żadnych utrudnień komunikacyjnych. Główna droga w dolinie bardzo szybko została wyczyszczona ze śniegu i jeździliśmy po czystym asfalcie. A na pamiątkę przywieźliśmy solidną szuflę do śniegu, dwukrotnie większą niż dostępne w Polsce.
Pokazany w poprzednim poście otulacz - w innym świetle :)
Śnieg padał tak mocno, że zanim zrobiłam zdjęcie już było go trochę na otulaczu.
Błyskawiczne getry - zamówione w środę, skończone w czwartek.
Rozmiar dziecięcy, na bardzo szczupłą nogę. Powinny dobrze grzać, bo włóczka ma 50 % wełny (granatowa to Lanagold, a czerwona to coś podobnego).
Poza tym specjalnie wybrałam ścieg, w którym po lewej stronie drugą warstwę tworzą nitki pomocnicze. Druty nr 4, zużycie włóczki ponad 10 dkg, ale mniej niż 15 dkg, w obwodzie 40 oczek.