sobota, 27 kwietnia 2013

Szal prawie ostrygowy

Włóczkę w takich oglądałam już kilkakrotnie w internecie - zawsze kuszą mnie do mocne kolory - ale uległam jej dopiero na targu, na Pratto del Valle, w Padwie. Bardzo miękka i miła w dotyku, słabo skręcona - 75% merino i 25 % akrylu, o metrażu ani słowa - oceniłam na 300-350 m/100 g i kupiłam 3 motki. Od razu z pomysłem - duży szal. Ale wzór?
I tu z pomocą przyszła mi czytelniczka mojego bloga - dziękuję :-), która zapytała o schemat wzoru ostrygowego. Dawno nic nim nie robiłam, a przecież bardzo go lubię (schemat wzoru w linku na prawym pasku).
Nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że ażurowe rzędy powtarza się 3 razy (a powinno być 4 - zorientowałam się w pomyłce w ostatnim powtórzeniu wzoru). Dlatego mój szal jest prawie ostrygowy.
Szal jest spory - szerokość około 70 cm, długość około 215 cm, dzięki temu że zapomniałam jak świetnie naciąga się dzianina robiona tym wzorem. Szal grzeje świetnie i można się nim do woli otulać.
Blokowanie udało się świetnie i nawet brzegi trzymają fason. Wydajność włóczki mnie zaskoczyła - zużyłam 2 motki i ciut, ale dobrze, że kupiłam 3 bo oczywiście napotkałam supełek psujący układ kolorów - na szczęście tylko jeden. Myślę, że faktyczny metraż to raczej 400-450 m/100 g. Robiłam na drutach 5,5 mm.
I jeszcze szal w kalejdoskopie - mogą być gwiazdki,
albo kółka.
P.S. dziękuję za liczne komentarze i maile na temat entrelacowych dzianin. Pracuję na nad wskazówkami jak wykonać otulacz tą techniką, tylko czasu mało.

środa, 17 kwietnia 2013

Kolorowo i entrelacowo

Zakwitł mi taki kwiatek, 
najpierw na śniegu - mam jeszcze ostatnie resztki śniegu w okolicy,
Potem szukał miejsca na grządce.
 Przytulił się do dębowego pnia,
A na końcu wyciągnął się na trawniku,
obracając się na różne strony.
W końcu, zgodnie z pierwotnym zamysłem, znalazł miejsce na szyi.
Wiosenny szyjogrzej z 1 motka Noro Taiyo, kupionego na wyprzedaży.
Kolejna entrelacowa wariacja.
Całość zrobiona ściegiem francuskim więc można dowolnie wywijać.
Dzięki ząbkowanym brzegom świetnie się układa.
Robiony w jednym kawałku na okrągło, druty nr 5.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Remanenty i oznaki wiosny

Tak się złożyło, że w ostatnim tygodniu zdjęłam z drutów całą serię czapek, choć wiosna coraz wyraźniejsza.
Zielona to już pokazywany wcześniej arbuz - poprzedni został w pociągu. Ten jest cieńszy, po prostu wiosenny. Jasno zielona nitka to akryl, a ciemna to mieszanka wełny z akrylem, po 3-4 dkg każdej włóczki, druty nr 3,5.
Żółto-niebieską czapkę już pokazywałam, ale dorobiłam do niej minigolf. Ściegiem angielskim czyli półpatentem. Z jeden strony jest bardziej niebieski, a z drugiem mocniej żółty. Włóczka bardzo miła - wełna z akrylem, z przeznaczeniem dla dzieci.
To prawdziwie zimowa czapka - w pierwotnym zamyśle miała być dwustronna, ale pompon to uniemożliwił. 
Tak wygląda lewa strona - pierwotnie prawa. Zużyłam (razem z pomponem) po 5 dkg granatowej i czerwonej włóczki - dosyć grubej, ale tu przerabianej na drutach nr 4,5.
I ostatnia różowo-śliwkowa czapka, naprawdę dwustronna. Do kompletu z szalikiem, na prawdziwą, mroźną zimę. Włóczka to mieszanka wełny, alpaki i akrylu, przerabiana na drutach 5,5 - czapka i na drutach 7 - szalik.
Na cały komplet zużyłam 3 motki - 2 różowe i 1 śliwkowy.  Szalik jest całkiem pokaźny - około 28 cm szerokości i 1,6 metra długości.
A to wiosenny akcent z resztki Noro - warkocz na szyję.
Zaczęłam sznurek i robótka się zagubiła - szukając drutów natknęłam się na nią i dokończyłam. 
Pora dekoltów się zbliża więc naszyjnik całkiem na czasie.
W lesie śnieg prawie całkiem stopniał - to ta sama szkółka co na zdjęciu sprzed tygodnia (wtedy pod śniegową pierzynką).
A tak wyglądają drogi - tam gdzie śnieg był ubity jest mokry lód, gdzie indziej błoto i kałuże.
W ogrodzie spotkałam za to całkiem wiosennego gościa, choć okoliczne stawy jeszcze ciągle mocno zalodzone.

środa, 10 kwietnia 2013

Entrelac na powitanie wiosny

Kolory Sekku są wyjątkowe, ale cienkość tej nitki (420m/50g) ogranicza jej zastosowanie. A ja miałam w planach bluzkę. Długo szukałam nitki, która mogłaby być tłem dla Sekku i w końcu znalazłam w zapasach 2 motki fioletowej Ambre. Pasowała świetnie, wiec dokupiłam jeszcze 4 motki i zaczęłam od góry.
Oczka brzegowe zostawiłam otwarte, aby wykończyć dekolt dopiero po wykonaniu całości. Zaczęłam od 24 kwadratów, każdy na 3 oczkach. W kolejnych okrążeniach powiększałam kwadraty, aż do 7 oczek.
Na rękawy oddzieliłam po 4 kwadraty, a pod pachami dodałam po 1 kwadracie. Dalej przerabiałam oddzielnie tułów (18 kwadratów) i rękawy (każdy z 5 kwadratów).
Rękawy zrobiłam z resztki fioletowej Sonaty - można to zauważyć oglądając uważnie, ale w połaczeniu z Sekku nie przeszkadza to w niczym. Ambre wykończyłam na tułów - zostało mi 50 cm.
Mój manekin jest malutki i bluzka wygląda na nim jak sukienka.
Rozłożona na płasko wygląda tak. Dół wykończyłam oczkami rakowymi (Sonatą), bo bardzo się rozciągał.
Mam jeszcze takie spostrzeżenie - im mniejsze kwadraty tym wolniej przybywa dzianiny, bo sporo czasu zabiera nabieranie oczek i odwracanie robótki.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Na pożegnanie zimy

Pod oknami zakwitły wreszcie krokus.
W lesie jeszcze bardzo śnieżnie.
Młodych drzewek nie widać spod śniegu.
Tylko leszczyna się odważyła. 
A ja w końcu zmogłam szarą Cashmirę Fine i Regię Batik Design. Zabierała się do tych włóczek już sama nie wiem ile razy. Próbowałam oddzielnie - tunika i szal, i razem - miał być szal w fale i ciągle nie byłam zadowolona. Zabierałam na kolejne wyjazdy, ale nie byłam zadowolona z próbek i odkładałam do szuflady.
Tunika powstała z inspiracji Doroty
Moje zmiany to plisy wykonane ryżem i rozmiar golfu.
U mnie golf jest wielki, bo ciągle mi zimno w szyję.
Tunika jest długa i dobrze się nosi- zdążyłam wypróbować w ostatnie chłodne dni.
Robótka idealna na podróż - robiona od dołu wymaga uwagi dopiero na wysokości rękawów. A potem golf znów bez patrzenia.
Całość robiłam na drutach nr 5,5; a golf na drutach nr 7.
Zużyłam niecałe 2 motki Regii i prawie 3 Cashmiry Fine.
I jeszcze wiosenna czapka, z włóczki kupionej w Padwie - mieszanki wełny i akrylu.
Schemat wzoru znajdziecie tutaj - splot w kratkę
Moja modyfikacja - zamiast 1 oczka prawego ciemną wełną robiłam 2 oczka prawe ciemną wełną. Liczba oczek podzielna przez 3. Taka modyfikacja ułatwia zbieranie oczek.
Nabrałam 96 oczek, druty nr 3,5. Zużyłam około 4 dkg żółtej i 3 dkg niebieskiej włóczki.
A lewa strona wygląda tak.
P.S. To tylko chwilowy oddech od entrelaca.
Już niedługo wiosenna bluzka wykonana tą techniką.