środa, 28 maja 2014

Entrelacowe wdzianko - znów z niebieskim

Dłubałam prawie 3 miesiące, ale już gotowe i noszone.
Pomysł konstrukcji częściowo z tego wdzianka.
Zaczęłam od zrobienia prostokąta - 9 kwadratów z otwartym brzegiem,w podstawie; na wysokość 5 pełnych kwadratów. Z krótszych boków wyrobiłam rękawy, a dłuższe przerabiałam dalej w okrążeniach, powiększając każdy kwadrat 4 razy o 1 oczko.
Z dekoltem pierwsze podejście było nieudane, ale wyprułam zbędne kwadraty i zamknęłam środkowe dwa jako trójkąty.
Sweterek nie ma zapięcia - w chłodniejsze dni spinam go ozdobną agrafką.
Robótka dość żmudna - kwadraciki małe (zaczynałam od 9 oczek), nitka cienka - skarpetkowa 420m/100 g i Cashmira Fine 450m/100g, druty też cienkie - 3,25.
Dzianina jest bardzo ciepła dzięki dużej zawartości wełny.
A już niedługo fiolet:

sobota, 24 maja 2014

Kolorowy mix

Zaczęło się od ściegu, który znalazłam o tutaj. Postanowiłam go wypróbować, od razu w okrążeniach. Pierwotnie miała być czapka, ale obwód był za mały. Jednak szkoda mi było pracy, bo ścieg jest dość czasochłonny, choć niezbyt trudny. Tak wygląda w zbliżeniu.
Lewa strona też jest ciekawa:
A cała saszetka po lewej prezentuje się tak:
Gdy jeszcze miała to być czapka wymyśliłam, że zrobię do niej korale - w tych samych kolorach. Znalazłam w sieci bezcenną wskazówkę - końcówki sznurka (około 2 -3 cm), przed nawlekaniem należy polakierować lakierem do paznokci i wysuszyć. Wspaniale usztywnia, co bardzo ułatwia nawlekanie korali.
Nawlekłam korale na pierwszy sznurek, a potem nawlekałam na kolejne wykorzystując również wcześniej nawleczone korale. 
Środkowy, największy koral łączy wszystkie sześć sznurków. Lakier wykorzystałam jeszcze do połączenia wszystkich sznurków na końcach, przed wklejeniem w zapięcie. Kolory saszetki i korali zgadzają się.
Dane techniczne: bawełna Record (90m/50g) - około 6-7 dkg, druty nr 5,5. Ten spot jest naprawdę ścisły i należy przerabiać robótkę na drutach o 1-2 nr grubszych niż normalnie.
I jeszcze malutka wprawka ściegiem jodełkowym na płasko, z resztki Cotton Gold.
Saszetka na paczkę chusteczek.
A już niedługo pokażę kolejne kwadraciki:

poniedziałek, 5 maja 2014

Niebiesko i kwadratowo

Entrelacowa bluzeczka gotowa, a manekin ma nową twarz - ze szkolnej plastyki najmłodsza pociech przyniosła takie dzieło. Nie wiadomo było jak taką przestrzenną pracę przechowywać, aż trafiła na manekin - nowa twarz na wiosnę :-)
Bahar czekał chyba 2 lata (jednak ponad 3 po sprawdzeniu na blogu) - kupiłam na raz włóczkę w dwóch odcieniach niebieskiego. Z szarościami przerobiłam szybko na tunikę i okazało się, że w noszeniu bahar szybko się mechaci. Dlatego następne motki odleżały swoje.
Ale turkusy cały czas za mną chodziły i w końcu wymyśliłam, że zrobię entrelacową bluzeczkę, ale inaczej niż dotychczas, choć oczywiście bezszwowo.
Zaczęłam od najwyższego rzędu pełnych kwadratów z tyłu dekoltu - robiłam rzędy kwadratów na plecach, aż do pachy. Potem rząd kwadratów na ramionach - zamiast środkowych kwadratów są brzegowe trójkąty, z tyłu dekoltu. Dalsze rzędy z przodu są podzielone dekoltem. Następnie dobrałam dwa kwadraty na dół dekoltu z przodu. Na dole pachy połączyłam przód i tył i dalej przerabiałam rzędy kwadratów na okrągło. Na końcu dorobiłam 2 trójkąty na dole dekoltu z przodu i obrobiłam dekolt ściegiem francuskim.
Lubię robić entrelac w okrążeniach, a przy ograniczonych zasobach włóczki robiąc od góry mogę najlepiej wykorzystać cała nitkę.
Na bluzeczkę  XL wykorzystałam niemal w całości 4 motki Bahara, druty 3,5 mm, około 250 kwadratów. Entrelac rozciąga się w noszeniu i warto o tym pamiętać rozliczając rozmiar dzianiny.
A na drutach mam następne kwadraty.