środa, 24 października 2012

Noviembre - instrukcja na kolanie

Rzutem na taśmę zrobiłam schematyczne obrazki:
Tak wygląda robótka przed szyciem i wykończeniem rękawów.
Tu widać jak zeszyć i gdzie wykończyć otwory na ręce.
Tak wygląda gotowa robótka, po zeszyciu i wykończeniu otworów na ręce.

wtorek, 23 października 2012

Noviembre, bo listopad tuż, tuż

Włóczkę Worsted (Malabrigo) kupiłam z myślą o prostym otulaczu podejrzanym o tutaj.
Ale wcale nie zrobiłam z niej otulacza, 
chociaż do tego co zrobiłam inspiracją był otulacz z Taiyo.
Zrobiłam kamizelkę, w kolorach jesieni - ten odcień Worsted nosi wdzięczną nazwę Noviembre. Zużyłam 2 motki Worsted, do której dodałam cieniutką nitkę brązowej Alpaki T/25 (niecałe pół motka), druty nr 6. Zostało mi około 5 metrów Worsted.
Wykonanie jest naprawdę proste:
Nabrałam 170 oczek metodą włoską (brzeg musi być luźny) i przerobiłam 2 rzędy ściągaczem - 1 oczko lewe, 1 oczko prawe. Potem przerabiałam ażurowym wzorem z tego schematu Dropsa - wzór A1. 
Zrobiłam 11 powtórzeń, a potem przerobiłam jeszcze 1 rząd oczek prawych. 
Podzieliłam oczka na 4 części:
I część (otwór na rękę) - 41 oczek
II część (plecy) - 44 oczka
III część(otwór na rękę) - 41 oczek
IV część (plecy) - 44 oczka
Wykończyłam otwory na ręce ściegiem francuskim, przerabiając w 1 rzędzie pierwsze i ostatnie oczko razem. Dalej przerabiałam 40 oczek.
Oczka II i IV części zeszyłam razem ściegiem dziewiarskim - co jest zupełnie niewidoczne na plecach - szew biegnie poziomo.
Brzeg dookoła przodu obrobiłam szydełkiem - oczka rakowe.
Kamizelka należy do gatunku "bardzo ciepłe plecy i nieco chłodniejszy przód". Na razie spinam ją szpilą, ale pomyślę jeszcze nad zapięciem. Rozmiar jest dość uniwersalny M/L - im większa  osoba tym kamizelka robi się krótsza.
Pewnie można podobną kamizelkę zrobić innym wzorem, ale ten wyjątkowo dobrze się układa - chyba dzięki falowaniu  wzoru i rzędom oczek lewych na prawej stronie.

niedziela, 21 października 2012

Szaro, a potem kolorowo (oby), nie tylko w robótkach

Zrobiłam szarobeżową kamizelkę. Całość w jednym kawałku, robiona od góry. Okrągły karczek zrobiłam ściegiem francuskim, zaczęłam od 72 oczek (w tym 6 oczek na plisę, bo pod szyją jest zapięcie na 1 guzik) i dodawałam co 4 rzędy 13 oczek. Po oddzieleniu  oczek na pachy dalej robiłam ściegiem gładkim. Na dole zrobiłam plisę ściegiem francuskim - zmieniając ścieg na francuski każde 9 i 10 oczko przerobiłam razem.
Zużyłam w całości 3 motki Merino Exclusive Yarnart, druty nr 5, rozmiar kamizelki L. 
Kolor włóczki trudny do opisania i oddania na zdjęciu. W edziewiarce opisany jako jasnobrązowy, wg mnie ciemny beż z odcieniem szarości.
A po szarym trzeba wrzucić na druty coś bardziej ożywczego - wybrałam włóczkę Tayio (Noro) kupiona okazyjnie na ebayu. 
Zrobiłam komplet, raczej jesienny,  bo włóczka ma taki skład: 40% bawełna, 30% jedwab, 15% wełna i 15% nylon. W robocie fantastyczna i zaskakująco wydajna - zużyłam 3 motki na całość, ale otulacz jest naprawdę obszerny.
Zainspirował mnie ten komplet Dropsa, ale oczywiście zrobiłam inaczej. 
Robiłam na drutach nr 6, na otulacz nabrałam tylko 153 oczka a i tak jest ogromny.
Wykorzystany w tym komplecie wzór ażuru znałam już wcześniej - jest łatwy i efektowny i zaraz znów go wykorzystam, w kolorowej robótce.
*****
Ostatnio mamy rodzinnie trochę pecha, ale nie przejmując się tym nie zmienialiśmy naszych wyjazdowych planów - za tydzień mieliśmy wyjechać tylko we dwoje na planowaną od wiosny wycieczkę do Maroka. Niestety nasze plany zweryfikowało negatywnie biuro podróży - odwołało wyjazd z powodu zbyt małej liczby chętnych, a my nie możemy pojechać w innym terminie. 
Ale nie poddaliśmy się i już pod koniec przyszłego tygodnia ruszamy zarezerwowanym camperem, razem z najmłodszą pociechą, na południe. 

wtorek, 16 października 2012

Koc z resztek czyli kolorowy zawrót głowy

Nazbierało mi się grubych resztek, w różnych kolorach i rodzajach, w sumie ponad 1,5 kilograma. I jednocześnie naszła mnie ochota na dużą dzianinę, bez gotowego wzoru. Wybrałam druty nr 8 i do dzieła. Ścieg francuski, żeby dzianina w miarę trzymała fason.
Zaczęłam od kwadratu z ośmiokątem w środku, potem przerabiałam oczka tylko na jednym boku kwadratu, a potem doszyłam drugi kwadrat tej samej wielkości, tylko w innych kolorach.
Potem obrobiłam środek koca fioletową włóczką, dookoła, dodając oczka w narożnikach.
A dalej istne hulaj dusza - kolorowo, bez żadnych ograniczeń - poza ilością włóczki.
Przerabiałam najpierw jeden bok, potem następny dobierając oczka na brzegu wcześniej robionego boku itd. 
Całość obrobiłam 8 rzędami fioletowozielonej włóczki Illusion - na drutach miałam ponad 600 oczek i trudno było przesuwać robótkę. I jeszcze kilka detali, bardzo kolorowych.


Koc jest cieplutki, bo wszystkie włoczki miały w składzie wełnę. Sprawdziłam to - pod koniec pracy trzymałam koc na kolanach i bardzo przyjemnie mnie grzał.
Wymiary po naciągnięciu to około 130 cm na 200 cm. Nie zdecydowałam się na zmoczenie koca, tylko lekko go zwilżyłam i rozłożyłam płasko, naciągając. Robótka bardzo szybka - zajęła mi niecały tydzień. Najtrudniejsze było oczywiście chowanie nitek.

środa, 10 października 2012

I znów kolorowe korale oraz inne dodatki

Kolorowe, drewniane korale nawleczone na jubilerski sznurek, pomiędzy koralami supełki.
 Bursztynowe szkło weneckie, przedzielone rurkami w kolorze starego złota.
 Beżowe, szklane pastylki z elementami w kolorze srebra.
 Zielone szkło weneckie połączone elementami w kolorze srebra.
Moja specjalność - Diva w odcieniach od białego przez niebieski do ciemnego granatu/ szarości z hematytowymi koralikami.
Falbaniasty szalik ze specjalnej włóczki (nie pamiętam nazwy, a banderola zaginęła). Z tej włoczki można robić falbanki pozostawiając jeden brzeg nieprzerobiony albo przerabiać normalnie całą grubość włóczki - druty nr 15, 4 motki - 20 dkg.
A wszystkie te robótki czekały na pokazanie aż dotrą do Francji. 

niedziela, 7 października 2012

Dwa plus jeden czyli jesienne komplety i czapka

Zostałam poproszona o zrobienie jesienno-zimowego kompletu już w sierpniu . Wzór wg Dropsa został wybrany od razu, trudniej było z wyborem włóczki. Sama robótka była bardzo przyjemna. Problem pojawił się przy guzikach, ale w zaprzyjaźnionej pasmanterii dobrałam coś podobnego do oryginału.
Guziki są tu tylko ozdobą, przyszytą przez dwie warstwy dzianiny. Włóczka Lana Gold - niecałe 3 motki, druty nr 4 i 4,5.
Faktura wzoru bardzo mi się spodobała i szybko zrobiłam sobie czapkę w fiolecie - połączyłam First Class i Ranco Multy. Nie zrobiłam zakładki na dolnej części czapki, tylko ściągacz zwykły i ścieg francuski na 10 oczkach. 
Druty nr 4 i 4,5, zużyłam około 7 dkg First Class i 4  dkg Ranco Multy.
A potem w ręce wpadła mi resztka włóczki Riot D.K., z której zrobiłam w zeszłym roku męską czapkę i golf. 
Ponieważ fioletowa czapka jest grubsza niż planowałam to z włóczki Riot zrobiłam cienką czapkę i otulacz. (Riot D.K. jest bardzo podobna do Magic Fine). Czapka jest w sam raz na jesień - cienka, ale ciepła, świetnie mieści się w kieszeni.
Na otulaczu wykorzystałam ten sam wzór co na czapce - na czapkę nabrałam 108 oczek, a na otulacz 144 oczka. W otulaczu dwa razy zdjęłam po 12 oczek i na górze ma 120 oczek.
Na cały komplet zużyłam około 15 dkg włóczki - Riot jest naprawdę wydajna. Druty 3,75 i 4.