Zaczęło się od zgubionego męskiego golfu.
Sięgnęłam do szuflady po niesamowicie energetyczne Delight w odcieniach czerwieni i pomarańczu i machnęłam golf, ale powstał nowy problem - co do tego na głowę?
Delighta miałam jeszcze w zapasie i dołożyłam drugą nitkę - Dropsowej Alpaki. Połączenie naprawdę cieplutkie.
Fason wg własnego pomysłu - nie usatysfakcjonował mnie do końca, ale właściciela tak i nie zgodził się oddać pierwowzoru do prucia.
Dla własnej satysfakcji machnęłam jeszcze jedną, ulepszoną czapkę, w tym samym zestawie kolorystycznym. Też spotkała się z ciepłym przyjęciem - fason znakomicie chroni zatoki. A dwie czapki w odcieniach zieleni zrobiłam dla siedmiolatków. Ta pokazana na wierzchu to ostateczna wersja fasonu.
Wszystkie na drutach 3,25 - na 1 czapkę po niecałym motku Delighta i Alapaki.
Ale mojej siedmioletniej pociesze kupiłam pomarańczową kurtkę, a zapasy pokazanego wcześniej Delighta się wyczerpały. Pogrzebałam w innych szufladach i wyciągnęłam resztki pomarańczowej Oliwii i trochę granatów.
W dwa wieczory gotowy był komplet w paski - Oliwię wykończyłam do zera w pomponie, granatu trochę zostało. Na całość około 12 dkg granatu i 4 dkg Oliwii, druty nr 3,75 czapka i 4,5 golf.
A to zapowiedź nadchodzącej wiosny - w kolorach krokusów w moim ogródku.
Świetnie bawisz się kolorami. Radosne są twoje dzieła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOryginalny fason czapki. Przypomina mi trochę jakby nakrycie głowy rycerza. Ostateczny, dopracowany projekt wygląda już bardzo profesjonalnie. Komplet dla pociechy bardzo interesujący kolorystycznie.
OdpowiedzUsuńBoskie te czapko-czepki :) Tak mi się kojarzą!!!! :) Komplet pasiasty też rewelacyjny!!!!
OdpowiedzUsuńFajny fason. A kolorki - rewelacja. Pozdrawiam i zapraszam na włóczkowe afirmacje http://galeryjkazamiastem.blogspot.com/2014/03/pokaz-mi-swoja-robotke-powiem-ci-kim.html
OdpowiedzUsuńFajne te czapki, uszy zakryte to podstawa.
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają te czapki ! Mi najbardziej podoba się granatowa z pomarańczowymi paskami :)
OdpowiedzUsuńArtresanko !!!
OdpowiedzUsuńprzeciez nie zagladasz na swoj blog od miesiaca.
Nie przesadzasz z ta przerwa?
Czekam na nowosci i pozdrawiam wiosennie
Ewa