A więc jak w temacie - skoro brak błekitu na niebie nadrabiam w robótkach.
Skarpetki albo kapcie - jak kto woli, inspirowane pracami Antoniny. Z grubej włóczki ze sporą zawartością wełny, wykończone niebieskim melanżem i kwiatkami:
Kapcie w sam raz na tegoroczny maj.
Dziecięcy sweterek raglanowy, robiony od góry:
Super kapcie-skarpetki! Właśnie mi przypomniałaś, że muszę sobie dorobić papcie, bo jedne już mi się zdarły ;) A za oknem zimno i ciemno... brrrrr.......
OdpowiedzUsuń