czwartek, 25 listopada 2010

Na przekór listopadowej szarości

Listopadowe szarugi, słoty i mroki zaklinam kolejną torbą:

Wg pierwotnego pomysłu miala być z klapą, ale klapa psuła efekt cieniowania dużych kwadratów, więc ją sprułam. Jednak pokazuję poniżej byście same mogły ocenić. Kolory torby lepiej oddaje drugie zdjęcie.
Jeszcze tylko  dokończyć pasek na ramię i do pralki! A przy okazji kilka próbek innych włóczek do filcowania:
Tak, postanowiłam robić kwiatki do testów - jak test wypadnie pomyślnie broszka prawie gotowa.
W zgodzie z pogodą też dziergam. Po pierwsze wymyślone dawno temu, ciągle spadające na koniec kolejki,  czarne merino/ski czyli skarpetki z merino. Tym razem dla mnie, bo w biurze strasznie marzną mi stopy:


No i zamówienia czyli czarny rządzi:

Bolerko cieszące się sporym zainteresowaniem - jedno dziś wysłałam, drugie zaczęłam, a na kolejne zamówiłam włoczkę - cóż czas myśleć o wieczorowych kreacjach na zbliżający się karnawał.

2 komentarze:

  1. Miło było popatrzeć, oko pocieszyć tęczową torebką. Ale to ostatnie cudo choć czarne bardzoż urokliwe. Nawet mocniej : bardzo, bardzo, bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj sporo tego ale to czarne absolutny hit
    może jakieś powiększenie dla lepszej widoczności :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.