
Nie poddaję się szarości (z każdym dniem śnieg coraz bardziej bury) tylko wrzucam na druty kolejne kolorowe motki.
Ten komplet powstał z jednego motka Magica, ktory został mi po wykonaniu torebki.
Czapka wg schematu, ktory znalazłam na blogu Effci. Nieco go zmodyfikowałam - zrobiłam 10, a nie 7 cząstek.
Szalik w zasadzie jako próbka frędzli z prutego brzegu dzianiny za książką " Knitting on the edge". Przy okazji polecam to wydawnictwo - inspirujące nadzwyczaj.

Bardzo ciekawy komplet. Znam tę włóczkę, ale gdybyś nie napisała, to bym się nie domyśliła, bo w chustach układa się w wąskie pasy, a w wąskim szaliku i tej czapce wygląda ekstra kolorowo.
OdpowiedzUsuńJakie to cudne
OdpowiedzUsuń