czwartek, 19 stycznia 2012

Warkocze

Grube i cienkie, wszystkie długie i rude  do niemożliwości.
Miałam ochotę na coś szybkiego i ciepłego - nie ażury, skomplikowane wzory, tylko z głowy, bez patrzenia w schematy. Wyciągnełam Merino Bulky, którą już miałam kilka razy na tapecie, ale zawsze z jednakowym efektem - sprute kłębki zamiast motków.
Otulacze są dla mnie hitem sezonu więc  pomyślałam o kolejnym, znacznie pokaźniejszych rozmiarów od dotychczas wydzierganych, z solidnym golfem.

Otulacz, niemal poncho, sięga do nadgarstków. Już miał swoją premierę - sprawdza się na kurtkę, ale także w chłodniejszym wnętrzu.
Robiłam go od dołu - nabrałam 150 oczek czyli 10 motywów po 15 oczek. 1 motyw to:warkocz na 6 oczkach, 3 oczka lewe, warkocz na 3 oczkach, 3 oczka lewe.
Od wysokości ramion zbierałam oczka - najpierw w pasach oczek lewych, potem w szerokim warkoczu, a potem w wąskim. Golf na 60 oczkach, nie zamykałam oczek na drutach tylko zaszyłam wg własnej koncepcji - i chyba nie umiem takiego zaszycia powtórzyć - brzeg jest przyjemnie luźny.
Na każym zdjęciu inny kolor, ale taki urok sztucznego oświetlenia.
Zużyłam prawie 6 motków, druty nr 8. Nabrałam oczka na drutach nr 7 sposobem włoskim i na nich przerobiłam pierwsze dwa rzędy.
I jeszcze słowo o włóczce - kupiłam ją kiedyś okazyjnie, z myślą o dużym, rozpinanym  swetrze, ale Merino Bulky okazała się na to za gruba. Miałam kłopoty z dopasowaniem grubości drutów - dzianina była mocno dziurawa albo sztywnawa. Ten otulacz to kompromis i pomysł na wykorzystanie zapasów, bo cały czas trwam w postanowieniu i nie kupuję włóczki.
Dokładny przegląd zapasów wykazał:
- ogromne ilości półmotków - dwie spore szuflady
- duże zapasy cienkich włóczek na szale i chusty (ale na razie nie mam ochoty na ażury)
- ograniczony wybór włóczek na większe projekty (swetry, bluzki), w dodatku w sporo w kolorze pomarańczowym!!!

9 komentarzy:

  1. Super wyszedł. Warkocze to fajna sprawa zwłaszcza zimą. Kolor bardzo energetyzujący.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  2. Otulaczy nigdy dość:) Życzę wytrwałości w postanowieniu:) Ja nie potrafię nie kupować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Otulacz jest bardzo urodziwy. Warkocze czynią go oryginalnym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale warkoczowo, śliczny otulacz wydziergałaś. Z wyliczeń włóczkowych wynika że czas już odwiedzić pasmanterię, tylko tych 50 dni abstynencji trochę szkoda. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. kolor bardzo intrygujący ;) a samo poncho bardzo mi sie podoba! ciepłe projekty są teraz najlepsze ( własnie marznę w niedogrzanym mieszkaniu)

    OdpowiedzUsuń
  6. jak nie przepadam za dużą ilością warkoczy, tak w tym wydaniu podobają mi się, i to nawet bardzo!
    a kolor taki ognisty, energetyzujący- w sam raz na ponure dni :)
    Pozdrawiam :)
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  7. baaaardzo mi się podoba!!!!
    I to, ze warkocze, i to, ze otulacz!!!!Sama zrobiłam tylko 1 w życiu, ale mi niekoniecznie wyszedł....zbyt szeroki....jakiś taki wielki .....

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.