Najpierw odleżała się włóczka - coś około roku. Szukałam pomysłu na ciekawe wykorzystanie układu kolorów w tej włóczce. Zanlazłam na ravelry, ale nie zapisałam więc nie mogę podać.
Potem powoli dłubałam, z przerwami na wszytko to, co pokazałam od początku roku. Miałam w planie podgonić na wyjeździe, ale zajęłam się czym innym. W końcu jest i to przed końcem zimy. Skończona już tydzień temu, ale po zmroku, więc warunków do zdjęć nie było.
Dziś też dałam się zwieść pogodzie - przed południem wybraliśmy się na spacer, a zdjęcia zostawiłam na później. Wróciliśmy w deszczu, więc zdjęcia zrobiłam we wnętrzu.
Włóczka Magic Fine - mam już z niej entrelacowy sweter i jestem bardzo zadowolona. Druty nr 3,75, zużyłam 40 dkg na rozmiar XL. Kamizelka jest naprawdę długa - sięga do połowy uda. Zaczęłam od pleców - środek dołu - i dodawałam oczka tak jak w chuście. Po osiągnięciu odpowiedniej szerokości nadala dodawałam oczka po środku, ale po bokach przerabiałam 2 oczka razem, całość ściegiem francuskim - wszytkie oczka we wszystkich rzędach prawe. Przody robiłam równocześnie, żeby uniknąć wielokrotnego liczenia i przymierzania.
Kamizelka nie ma zapięcia - rozważam ewentualnie pasek. Na razie będę zapinać na szpilkę.
Poza tym skończyłam (nie wiem jak udało mi się zrobić go w tydzień) młodzieżowy sweter z Charismy - zaskakująca wydajność. Na razie się suszy - zdjęcia pewnie za tydzień.
A teraz na drutach Silkbloom extrafino połączone z Lace Merino od Malabrigo - poezja w dotyku.
Świetna i cudne paseczki!
OdpowiedzUsuńW ogóle nie w moim stylu, ale... śliczna! Raczej bym jej nie nosiła, ale popatrzeć - czemu nie. Świetny projekt.
OdpowiedzUsuńkolory ulozyly sie slicznie :)
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńŚliczna. Dziękuje za zdradzenie jak robić paseczki.
OdpowiedzUsuń