Po pierwsze zima w Austrii, gdzie byliśmy silną grupą na nartach (w porywach 13 osób).
I widok z okna naszego pokoju. Jak przyjechaliśmy to w okolicy hotelu wcale nie było śniegu. W ciągu jednej doby spadło ponad pół metra, ale nie spowodowało to żadnych utrudnień komunikacyjnych. Główna droga w dolinie bardzo szybko została wyczyszczona ze śniegu i jeździliśmy po czystym asfalcie. A na pamiątkę przywieźliśmy solidną szuflę do śniegu, dwukrotnie większą niż dostępne w Polsce.
Pokazany w poprzednim poście otulacz - w innym świetle :)
Śnieg padał tak mocno, że zanim zrobiłam zdjęcie już było go trochę na otulaczu.
Błyskawiczne getry - zamówione w środę, skończone w czwartek.
Rozmiar dziecięcy, na bardzo szczupłą nogę. Powinny dobrze grzać, bo włóczka ma 50 % wełny (granatowa to Lanagold, a czerwona to coś podobnego).
Poza tym specjalnie wybrałam ścieg, w którym po lewej stronie drugą warstwę tworzą nitki pomocnicze. Druty nr 4, zużycie włóczki ponad 10 dkg, ale mniej niż 15 dkg, w obwodzie 40 oczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.