Było malowniczo,
trochę egzotycznie,
kolorowo
i naprawdę upalnie.
Relacja czeka na opracowanie, bo wrzesień pełen wrażeń rodzinnych, więc czasu deficyt.
Wdzianko udziergane niemal w całości w Turcji, wg dropsowego schematu.
Włóczka z nad wyraz obfitych zapasów.
Pomyślałam szary - będzie mi pasował do kwiatów na sukience, ale chyba nie mam.
Przed zakupem poszukałam jednak i znalazłam.
Połączyłam dwie nitki: Safran (Drops) i Merinosilk 25 (Grignasco).
Wdzianko (bolerko, narzutka itp.) jest zrobione w jednym kawałku,
ale zaczęłam od razu od części z ażurowym wzorem - inaczej niż w schemacie,
a plisę ściegiem francuskim zrobiłam na koniec, na okrągło.
Szwy pod pachami mają po kilkanaście centymetrów,
więc w zasadzie robótka bez szycia.
Zrobiłam próbkę i wg niej przeliczyłam liczbę oczek,
ale i tak moje wdzianko jest szersze i dłuższe niż w oryginale.
Zamknęłam oczka niezbyt luźno i brzeg ładnie się układa,
ale brzegi wdzianka się nie schodzą.
A to moje pierwsze filcowane ozdoby,
wykonane na pikniku rozpoczynającym rok szkolny.
Bransoletkę międliłam prawie godzinę, bo była sporo za duża.
Jest mocno zbita i ładnie trzyma kształt.
Naszyjnik (w zasadzie dred) robiłam znacznie krócej.
W domu dodałam zapięcie i korale jako wisiorek.
Tęczowy koralik był próbką możliwości - ciekawy,
ale kolory nie są zupełnie czyste - przy filcowaniu trochę się mieszają.
Bardzo mi się spodobało "międlenie", przepraszam - spilśnianie.
Przejrzałam już ofertę wełny czesankowej,
ale na razie nie daję się zauroczyć kolejnej dłubaninie.
w Turcji nie byłam, a wszyscy mówią, że warto! Bolerko super kolorek i fajny wzór! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńPierwszy raz byłam w Turcji 4 lata temu, w okolicach Bodrum, w kameralnym przytulnym i cichym hotelu. Bardzo mi się podobało i chciałam do Turcji wrócić. Tym razem w okolicach Fethiye hotel był nieduży, ale przy bardzo ruchliwej ulicy, a brudno w łazienkach nie do opisania. Wszystko inne na duży plus - jedzenie pyszne, okolica bardzo ciekawa, blisko ładna plaża itd.
Kolejny raz pojechałabym trampingowo, najlepiej we wrześniu - w sierpniu było cały czas powyżej 33 stopni, co w zasadzie wykluczało dłuższe piesze wędrówki.
Bardzo ciekawe wdzianko, naszyjnik, bransoletka i koralik. Filcowanie wykonane super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń