Od dawna podobał mi się ten wzór - w sumie nie trudny, a przyjemny. Postanowiłam go wykorzystać na chustę i dzięki Antoninie nie ślęczałam zbyt długo na d rozpisaniem chusty, bo to przecież Kiri.
Wrzuciłam na druty ciemnozieloną Luccę (kolor na zdjęciu nie oddaje urody włóczki) i posuwam się do przodu. Mam 1 motek Lucci więc rozmiar chusty będzie tym zdeterminowany, druty nr 4. Ciemnozielona Lucca jest dużo przyjemnjesza w dotyku niż jaśniejsza, też zielona, a wzór już znam na pamięć - naprawdę jest łatwy.
A spodobał mi się tak bardzo, że na inne druty wrzuciłam Ranco multy (imieninowy prezent) i tym samym wzorem robię kamizelkę/bluzeczkę od góry, w jednym kawałku.
Nie pytajcie mnie jaki jest naprawdę kolor Ranco - ani moje zdjęcie ani zdjęcie u edziewiarki nie oddają go dobrze. Można powiedzieć, że to intensywne odcienie fioletu, z przebłyskami różowego.
I jeszcze o kulturze słów kilka.
Byliśmy w niedzielę w Teatrze Wielki na przedstawieniu dla dzieci "W krainie czarodziejskiego fletu" (nie wystarczy zarezerwować bilety, trzeba jeszcze za nie zapłacić, żeby rezerwacja była aktualna - na szczęście znalazły się dla nas miejsca). Przedstawienie trwa 1,5 godziny, bez przerwy i jestem pełna uznania dla mojego synka (niecałe 4 lata), że dzielnie wytrwał i do końca był zainteresowany spektaklem. Dla mnie było trochę za dużo gadania zamiast muzyki, ale wszystkim dzieciom: z rodziny (była ich czwórka) i nie tylko, bardzo sie podobało. Myślę, że to ciekawy pomysł na wprowadzanie dzieci w świat opery. Widać było, że chłoną przestawienie wszystkimi zmysłami. Niestety to jedyna propozycja operowa dla młodszych widzów. Ale już 7 listopada zaczynamy z synkiem sezon koncertowy w Filharmonii Narodowej - skomponowaliśmy własny karnet kupując bilety na koncerty z kilku różnych abonamentów.
Piękna chusta.Synka podziwiam, samej mi bowiem czasem trudno wysiedzieć w jednym miejscu - i to nie dlatego,że mnie nie interesuje, ale dlatego,że nudzi mnie siedzenie samo w sobie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzielny chłopczyk. Zapowiedzi intrygujące.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za robienie chust i szali :) fajnie, że dziecko wprowadzasz w świat muzyki, troszkę może zazdroszczę, bo sama nie ma okazji "bywać":) pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe! nie potrafię się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula