Chociaż dni coraz dłuższe, to czasu na blogowanie brakuje mi coraz bardziej.
Na co go poświęcam? Nic nowego - prowadzenie domu i to z dużym wsparciem całej rodziny; gotowanie - lubię to i rodzina też; gry i zabawy z najmłodszą pociechą - tak miło i grzecznie zaprasza mnie do zabawy, że trudno odmówić.
Poza tym jeszcze wypady na majówkę i czas ucieka.
Dziergam oczywiście też, ale głównie w czasie podróży - tych codziennych i nieco dalszych. Dlatego trochę gotowych rzeczy się uzbierało.
Brązowy bawełniany sweter, z kupionej okazyjnie włóczki, robiony podwójną nitką.
Włóczka była dla mnie sporym wyzwaniem - dosyć cienka nitka z grubymi supłami. Swoje odczekała - ponad 2 lata, ale się doczekała.
Dzianina z pojedynczej nitki nie podobała mi się,
ale przy podwójnej nitce efekt jest ciekawy.
Wzór własny - zaczęłam od środka pleców - nabrałam oczka obustronnie i dlatego sweter nie ma widocznych szwów. Boki zeszyłam szwem dziewiarskim. Rękaw 3/4 bo na tyle wystarczyło włóczki. Zużyłam około 80 dkg, druty nr 6,5.
Na manekinie sweter wygląda na bardzo długi, bo manekin ma rozmiar S, a sweter XL.
Wzór ażuru prosty, całość szybka do wykonania, chociaż liczba oczek w końcowych okrążeniach porażająca - grubo ponad 500, ale w opisie nie podano ile (aby nie zniechęcać?). Jeszcze nie wiem jak się prezentuje na figurze.
I jeszcze zupełnie letni naszyjnik, znów Diva batik,
icord i jako dodatek barwione monety z masy perłowej.
1 motek Noro Sekku, druty nr 3,5.
Szalik można swobodnie owinąć dwukrotnie wokół szyi,
albo owinąć szyję złożonym na pół
i przeciągnąć jeden koniec przez pętlę na drugim końcu.
Możliwości jest kilka, a za każdym razem kolory można ułożyć nieco inaczej.
Grzeje całkiem zauważalnie, choć nitka jak pajęczynka.
W zimowej wersji szalik z Katia Darling, przywiezionej w marcu z Krakowa. Też 60 oczek, ale inna grubość włóczki i szalik jest dużo szerszy.
Zużyłam 2 motki (10 dkg) druty nr 3,5.
Poza tym kolory układają się bardzo regularnie i jedna strona (zdjęcie powyżej) bardzo różni się od drugiej (zdjęcie poniżej).
Dziękuję za wszystkie odwiedziny. Bardzo mi miło, że tu zaglądacie.