niedziela, 2 marca 2014

Czapki hurtowo

Zaczęło się od zgubionego męskiego golfu. 
Sięgnęłam do szuflady po niesamowicie energetyczne Delight w odcieniach czerwieni i pomarańczu i machnęłam golf, ale powstał nowy problem - co do tego na głowę?
Delighta miałam jeszcze w zapasie i dołożyłam drugą nitkę - Dropsowej Alpaki. Połączenie naprawdę cieplutkie.
Fason wg własnego pomysłu - nie usatysfakcjonował mnie do końca, ale właściciela tak i nie zgodził się oddać pierwowzoru do prucia.
Dla własnej satysfakcji machnęłam jeszcze jedną, ulepszoną czapkę, w tym samym zestawie kolorystycznym. Też spotkała się z ciepłym przyjęciem - fason znakomicie chroni zatoki. A dwie czapki w odcieniach zieleni zrobiłam dla siedmiolatków. Ta pokazana na wierzchu to ostateczna wersja fasonu.
Wszystkie na drutach 3,25 - na 1 czapkę po niecałym motku Delighta i Alapaki.
Ale mojej siedmioletniej pociesze kupiłam pomarańczową kurtkę, a zapasy pokazanego wcześniej Delighta się wyczerpały. Pogrzebałam w innych szufladach i wyciągnęłam resztki pomarańczowej Oliwii i trochę granatów.
W dwa wieczory gotowy był komplet w paski - Oliwię wykończyłam do zera w pomponie, granatu trochę zostało. Na całość około 12 dkg granatu i 4 dkg Oliwii, druty nr 3,75 czapka i 4,5 golf.
A to zapowiedź nadchodzącej wiosny - w kolorach krokusów w moim ogródku.