wtorek, 30 listopada 2010

artesanka odpowiada (9)

Cieszą mnie bardzo pytania, które otrzymuję mailem. Będę na nie odpowiadać na blogu, bo częściowo powtarzają się, a poza tym może wskazówki przydadzą się też innym.

Filcowanie jest niepowtarzalne - ta sama włóczka (magic) za każdym razem kurczyła mi się inaczej. Na zieloną, dużą torbę w kratę nabrałam 120 oczek i przerabiałam entrelakiem (10 kwadratów, każdy na 12 oczkach). Zrobiłam na wysokość 2,5 kwadratu, a potem na górnym brzegu nabrałam 100 oczek (20 kwadratów, po 5 oczek każdy) i przerobiłam 2,5 kwadratu na wysokość.
Po sfilcowaniu torba ma wymiary 30 cm (wysokość) na 42 cm (szerokość) czyli swobodnie mieści A4, a nawet więcej.
Na torbę mieszczącą A4 trzeba zrobić spory wór, o wymiarach conajmniej 45 cm  (szerokość) na 40 cm (szerokość) przy założeniu filcowania w 45 stopniach czyli mniej kurczącego niż w wyższej temperaturze.

niedziela, 28 listopada 2010

Bolerko na karnawał i nie tylko

Przepis na bolerko przywiozłam z wakacji w Turcji. Wisiało gotowe w lokalnej pasmanterii, a sprzedawczynie, mimo braku współnego języka, były bardzo rozmowne i nie szczędziły trudu by odpowiedzieć na wszystkie moje pytania.
Wykonanie jest bardzo proste - potrzebne są tylko odpowiednie włóczki: włóczka trawka (15-20 dkg) i pasująca do niej cienka włóczka ze zgrubieniami, połyskiem eeentualnie innymi atrakcyjnymi dodatkami jak cekiny, koraliki itp (10-15 dkg); druty nr 8, nr 6 i nr 3,5; szydełko nr 6 lub podobne.
Część środkowa - robiona od góry do dołu
Na druty nr 8 nabieramy trawką 80 oczek dla rozmiaru M lub odpowiednio więcej jesli rozmiar ma być większy, przerabiamy 8 rzędów ściegiem pończoszniczym, zmieniamy włóczkę na cienką i kolejne 8 rzędów. Powtarzamy to jeszcze 3 razy - razem 64 rzędy, przerabiamy jeszcze 8 rzędów trawką, luźno zamykamy wszystkie oczka.
Szydełkiem obrabiamy boki i górę wykonananej dzianiny marszcząc ją przy tym tak, by po bokach nabrać 30 oczek, a na górze pozostawić odpowiedni dekolt.

Zapięcie
Z prawego boku nabieramy cienką włóczką na druty nr 3,5 30 oczek i przerabiamy 20-25 rzędów ściegiem pończoszniczym po czym zmieniamy druty na nr 6 i przerabiamy kolejne 25-30 rzędów włóczką trawka, zamykamy wszystkie oczka.
Z lewego boku nabieramy cienką włóczką na druty nr 3,5 30 oczek i przerabiamy 20-25 rzędów ściegiem pończoszniczym, przekładamy je na drut pomcniczy, powtórnie nabieramy 30 oczek na boku części środkowej bolerka i  przerabiamy tyle samo rzędów ściegiem pończoszniczym co wcześniej, w taki sposób, żeby lewe strony robotki się stykały. Przerabiamy oczka z robótki i oczka z drutu pomocniczego razem po 2, po czym zmieniamy druty na nr 6 i przerabiamy kolejne 25-30 rzędów włóczką trawka, zamykamy wszystkie oczka.
Prawą część bolerka przekładamy przez podwójną lewą i bolerko jest zapięte.
Jeśli dekolt jest za duży to możemy jeszcze raz obrobić górę szydełkiem zbierając wg uznania.

czwartek, 25 listopada 2010

Na przekór listopadowej szarości

Listopadowe szarugi, słoty i mroki zaklinam kolejną torbą:

Wg pierwotnego pomysłu miala być z klapą, ale klapa psuła efekt cieniowania dużych kwadratów, więc ją sprułam. Jednak pokazuję poniżej byście same mogły ocenić. Kolory torby lepiej oddaje drugie zdjęcie.
Jeszcze tylko  dokończyć pasek na ramię i do pralki! A przy okazji kilka próbek innych włóczek do filcowania:
Tak, postanowiłam robić kwiatki do testów - jak test wypadnie pomyślnie broszka prawie gotowa.
W zgodzie z pogodą też dziergam. Po pierwsze wymyślone dawno temu, ciągle spadające na koniec kolejki,  czarne merino/ski czyli skarpetki z merino. Tym razem dla mnie, bo w biurze strasznie marzną mi stopy:


No i zamówienia czyli czarny rządzi:

Bolerko cieszące się sporym zainteresowaniem - jedno dziś wysłałam, drugie zaczęłam, a na kolejne zamówiłam włoczkę - cóż czas myśleć o wieczorowych kreacjach na zbliżający się karnawał.

czwartek, 18 listopada 2010

Czekolada na dzień dobry

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze - cieszy mnie, że nie tylko do mnie zaglądacie, ale macie też ochotę coś skrobnąć.

Czekoladowa Magic..zna torebka prawie gotowa - jeszcze mokra wygląda tak:
albo tak:

Zależy z której strony patrzeć.
Przed filcowaniem był wór.

A teraz torebeczka o wymiarach około 17x25 cm.
Zużyłam niecałe 2 motki magica, druty nr 5,
filcowanie w 50 stopniach - dzianina bardzo zwarta.

Poza tym próbka filcowania kwiatka zrobionego na drutach z resztek innego Magica.

Wniosek: do filcowania robić kwiatki z cieńszej wełny, bo z Magica po sfilcowaniu wychodzi niemal kapusta - płatki są bardzo mięsiste.

I jeszcze dziewczęcy komplet na chłodne dni:

Włóczka to First Class - nadzwyczaj miła w dotyku - i resztki Padisah, w sumie około 15 dkg. Czapka robiona na okrągło - otok ściągaczem półpatentowym, co daje grubość i  ciekawy efekt kolorystyczny przy zmianie włóczki co drugi rząd, szalik z podwójnej First Class - miękki i sprężysty, świetnie się układa.

Znów nie zdążyłam na robótkowe spotkanie on-line, ale do trzech razy sztuka.

poniedziałek, 15 listopada 2010

artesanka odpowiada (8)

Dziękuję za wszystkie komentarze - są dla mnie naprawdę ważne, więc zachęcam do wpisów :-)
Wymiary torby przed filcowaniem nieznane, ale Magic robiony na drutach 5 (a nie grubszych) i filcowany w temperaturze 45 stopni kurczy się znacznie mniej niż na drutach 5,5 i w temperaturze 55 stopni, a tym, że sfilcowana dzianina jest cieńsza i nie tak bardzo sztywna jak filcowana w wyższej temperaturze.
Dorothea, tak to enterlac, w górnej części - małe kwadraty - robiony na okrągło, zapięcia magnetyczne do torebek znajdziesz w pamanterii Amelia.

niedziela, 14 listopada 2010

Po weekendzie


Niby weekend był długi, ale nie dla mnie. Piątek w pracy, rodzinna, przemiła wizyta i czas zleciał nie wiadomo kiedy.  Z ciekawych obserwacji co do życia stolicy to:
- wizytę w Centrum Nauki Kopernik należy odłożyć na później lub jeszcze później, z uwagi na tłum chętnych - chcieliśmy obejrzeć Centrum razem z gośćmi, ale skończyło się na Zoo;
- Muzeum Powstania Warszawskiego budzi nieustające zainteresowanie i kolejka w sobotę była imponująca. Zdziwiły mnie rodziny z naprawdę małymi (3-5 letnimi) dziećmi, zwiedzające muzeum. Sama ekspozycja nowoczesnie opracowana i bardzo interesująca. Na pewno wybiorę się jeszcze raz w dzień powszedni, gdy będę mogła docenić detale, a nie posuwać się w tłumie . 
A robótkowo cóż, robotki sezonowe czyli czapki po trzykroć:
Pierwszą i ostatnią zrobilam z Lana Gold Batik Design, razem zużyłam niecałe 10 dkg., druty nr 4,5. Obie czapki mają w obwodzie 80 oczek, ale jest istotna różnica w rozmiarze z uwagi na ściągacz. Zaplanowałam je jako prezenty dla starszych synów, ale tylko jeden miał ochotę na czapkę, druga trafiła w ręce małżonka. Bardzo się ucieszył z upominku.
Środkowa to komplet z golfem - trzeba dziergać prezenty, bo czasu coraz mniej:

Włóczka Everest, bardzo wydajna, przyjemna w dotyku i grzejąca, zużyłam około 15 dkg, druty nr 6.
I torba, na przekór listopadowi wiosennie zielona.

Włóczka to oczywiście Magic - do filcowania rewelacyjny i niezastąpiony. Torba jest całkiem spora - 43 cm szerokości i 27 cm wysokości, a w środku podszewka i kieszonki, zapoięcie na magnes.
Wystarczyły 3 motki, druty nr 5, filcowanie w 45 stopniach.
Kolejne torby w planach - mam jeszcze kilka kolorów Magica.

środa, 10 listopada 2010

Jak wykonać filcowaną torebkę

Zbliża się wielki krokami sezon prezentowy.
Każdą kobietę ucieszy torebka więc opracowałam kurs jak wykonać pokazane wyżej torebki i znajdziecie go tutaj. 
Żeby zajrzeć trzeba mieć konto w serwisie edziewarka.
Wszelkie pytania i uwagi mile widziane.

A na drutach, zupełnie bez kolejki, następny pomysł na prezent - oczywiście też torebka:

niedziela, 7 listopada 2010

Kiri - po drugie na okrągło

Skończyłam przed chwilą i musiałam pokazać, żeby podzielić się moją radością, że już jest w całości. Wybaczcie więc proszę jakość nocnych zdjęć. Powyżej detal raglanu.

Wykorzystałam wzór chusty Kiri i wg tego schemtu dobierałam oczka w raglanie, robiąc całość od góry. Dół prostym wzorem ażurowym. Całość na drutach 3,5 mm z wyjątkiem wykończenia dekoltu  - dorobionego na końcu na drutach 3 mm, włóczka Ranco Multy, zużyłam 17-18 dkg na rozmiar 44.
Całość udało mi się skończyć dzięki wsparciu mojej Mamy, za co bardzo dziękuję. Pachy i dekolt wymagały przeróbki, a Mama podpowiedziała jak to zrobić nie prując całości.
Włóczka świetna w robocie, dobrze skręcona nitka, niezły poślizg, szybko się robi, prucie w zasadzie bezstratne. Dla osób wrażliwych może być nieco drapiąca, ale to przecież z założenia włóczka skarpetkowa.
I jeszcze o kulturze,w telegraficznym skrócie. Otwarcie sezonu koncertowego dla dzieci, w warszawskiej FIlharmonii bardzo udane. ABC symfonii przypadło do gustu zarówno 4-latkowi (który rezolutnie stwierdził, że nie podoba mu się muzyka Czajkowskiego), jak i 14-latkowi a także rodzicom. Przyjemnie, że koncerty dziecięce są traktowane zupełnie poważnie - dziś orkiestra wystąpiła pod batutą Ewy Strusińskiej. Jestem pod wrażeniem jej osobowości i myślę, że warto zapamiętać to nazwisko.

Z lasręcznym pozdrowieniem

Las Rąk otworzył wczoraj swoje podwoje - szczegóły tutaj.
Ja tam byłam,
miodu i wina nie piłam,
bo samochód prowadziłam,
ale gorąco i serdecznie zapraszam do odwiedzin.
Znajdziecie w Lesie mnóstwo wspaniałości, naprawdę jest co podziwiać.

piątek, 5 listopada 2010

Dzieje się ...

dużo, zarówno dziewiarsko jak i pozarobótkowo.
Filcowane torby ciągle za mną chodzą i to parami. Tym razem pasiaste. To tylko zapowiedź - szczegóły już niedługo.



Na drutach już kolejny szal , wzorem Ostrich Plums, z Merinos Extra Fine. Tym razem z podwójnej nitki - zapowiada się bardzo przytulnie, choć na pewno nie będzie tak zwiewny jak pokazywana na wiosnę chusta z pojedynczej nitki.
Kiri na okrągło przybywa, ale ciągle wygląda jak poczwarka, choć przymiarki wyglądają ciekawie. Konieczny szybki finisz, bo inaczej może podzielić los zapowiadanej niedawno chusty z Merino Bulky. Znów szukam pomysłu na tę grubaśną włóczkę.
Póki co szykuję drobiazgi:
Te  skarpetki zrobiłam wczoraj w drodze do pracy i powrotnej do domu. A już mam zamówienie na kolejne, tym razem w wersji maxi - do wysokich butów, rozmiar 47, więc będzie się działo nieustannie.