piątek, 13 marca 2015

Znów małe i szybkie

Pokazany w poprzednim poście koc szybko stał się zbyt duży by dziergać go w podróży, dlatego równoległe powstało kilka małych projektów. 
Ten miał przypominać TGV - coś do otulenia wg płatnego wzoru na ravelry. Ja zrobiłam po swojemu - to pierwsza przymiarka, pewnie będą następne, bo dzierga się szybko i przyjemnie i mam pomysły jak ulepszyć fason. 
Ten wydziergałam z 3 motków Delight, na drutach 3,25. Całość ściegiem francuskim, z wyjątkiem końcowych 20 rzędów - tu klasyczny ściągacz 2 op, 2 ol.
Szal jest dość długi, ale niezbyt szeroki. Ściągacz na brzegu ładnie się układa - trzeba tylko bardzo luźno zakończyć robótkę.
Tym razem zupełnie letnia propozycja, z włóczki Futura. Od dawna podobał mi się wzór z owijanymi oczkami - postanowiłam go wypróbować na małej formie.
Na szalik zużyłam 3 motki włóczki, druty 3,5 mm. Szalik ma około 140 cm  długości i 25 szerokości. Włóczka jest bardzo przyjemna, chłodna w dotyku, z połyskiem.
A to letni w kolorach i materiale otulacz, wykonany z włóczki Ananas. Włóczka jest mieszanką konopii, wiskozy i lnu - w trakcie roboty była sztywna i trochę sznurkowata, po zmoczeniu i wysuszeniu zmiękła.
Ma charakterystyczną strukturę nitki - długie włókna, łatwo rozdzielające się - trzeba zachować czujność w czasie dziergania.
Kolory przywodzą mi na myśl prawdziwie letnie, słoneczne dni, za którymi nawet ja, osoba źle znosząca upały tęsknię. 
Na całość 3 motki (po 5 dkg), druty 3,5. Po zmoczeniu i wysuszeniu dzianina wyciągnęła się i teraz można owinąć otulacz trzykrotnie albo złożony na pół nosić jako szalik.

wtorek, 10 marca 2015

Wiosna w ogrodzie albo dzianina z wanienki

Ostatnie 6 tygodni męczyłam tego giganta - koc o wymiarach około 140 cm x 200 cm.
Zaczęłam gdy w ogrodzie leżał śnieg, a włóczki na koc zajmowały sporą miskę-wanienkę.
Nawet moje, nad wyraz obfite, zapasy nie pozwoliły na zaplanowanie dzianiny, o soczystych wiosennych kolorach, bez zakupu włóczki. Dokupiłam 3 kolory: - limonkową Gipsy (mieszankę wełny i akrylu, 100 g/100 m), ciemnoturkusową Lanagold (w 2 grubościach) i żółtą Merino Exclusive (Yarnart) - w sumie kilogram włóczki, a drugi kilogram dołożyłam z przepastnych szufla z zapasami.
Zaczęłam od robionych w okrążeniach kwadratów, zeszyłam je ściegiem dziewiarskim i obramowałam szarym pasem, a potem robiłam prostokąty na każdym boku, dobierając oczka na poprzecznych brzegach. Druty skręcane (ja używam Knit Pro) są niezastąpione przy takim projekcie - pod koniec miałam ponad 4 metry bieżące w jednym rządku, więc przerabiałam kolejne boki, każdy na oddzielnej żyłce, odkręcając druty i dokręcając końcówki po przerobieniu każdej części.
Całość robiłam na drutach nr 8 - dzianina jest bardzo gruba i mięsista, a na obramowanie zużyłam prawie półtora motka Gipsy.