Entrelacowa bluzeczka gotowa, a manekin ma nową twarz - ze szkolnej plastyki najmłodsza pociech przyniosła takie dzieło. Nie wiadomo było jak taką przestrzenną pracę przechowywać, aż trafiła na manekin - nowa twarz na wiosnę :-)
Bahar czekał chyba 2 lata (jednak ponad 3 po sprawdzeniu na blogu) - kupiłam na raz włóczkę w dwóch odcieniach niebieskiego. Z szarościami przerobiłam szybko na tunikę i okazało się, że w noszeniu bahar szybko się mechaci. Dlatego następne motki odleżały swoje.
Ale turkusy cały czas za mną chodziły i w końcu wymyśliłam, że zrobię entrelacową bluzeczkę, ale inaczej niż dotychczas, choć oczywiście bezszwowo.
Zaczęłam od najwyższego rzędu pełnych kwadratów z tyłu dekoltu - robiłam rzędy kwadratów na plecach, aż do pachy. Potem rząd kwadratów na ramionach - zamiast środkowych kwadratów są brzegowe trójkąty, z tyłu dekoltu. Dalsze rzędy z przodu są podzielone dekoltem. Następnie dobrałam dwa kwadraty na dół dekoltu z przodu. Na dole pachy połączyłam przód i tył i dalej przerabiałam rzędy kwadratów na okrągło. Na końcu dorobiłam 2 trójkąty na dole dekoltu z przodu i obrobiłam dekolt ściegiem francuskim.
Lubię robić entrelac w okrążeniach, a przy ograniczonych zasobach włóczki robiąc od góry mogę najlepiej wykorzystać cała nitkę.
Na bluzeczkę XL wykorzystałam niemal w całości 4 motki Bahara, druty 3,5 mm, około 250 kwadratów. Entrelac rozciąga się w noszeniu i warto o tym pamiętać rozliczając rozmiar dzianiny.
A na drutach mam następne kwadraty.
Świetne kolory i ciekawy wzór. Nie umiem takiego robić.
OdpowiedzUsuńPiękne jest Twoje dziergadło. I jestem trochę zaniepokojona mechaceniem się Baharu, boaktualnie robię siatkowy sweterek na lato właśnie z Bahar. Twoje kwadraciki są boskie. Można się zakochać. Pozdrawiam Jola
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bluzeczka i kolorki takie w moim guście.
OdpowiedzUsuńextra:) entrelak nie tylko w szalach i chustach:))) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń