Dziękuję za komentarze do poprzedniego posta. W trudnych chwilach ważne jest każde wsparcie, również wirtualne. Jeszcze raz wielkie dzięki.
Woda zostałą opanowa dzięki straży pożarnej - na leśnym rowie melioracyjnym została zbudowana tama i od ponad 48 godzin towarzyszy nam nieustanny pomruk pomp (z oddali), ktore pompują w kontrolowany sposób wodę z nad tamy.
A tak wyglądają łąki w niedalekiej okolicy.
Dziś zrobiłam zdjęcia trzech skończonych ostatnio prac - w sumie monotonne - same otulacze czy jak kto woli szyjogrzeje w odcieniach czerwieni, różu i fioletu.
Otulacz z Reggia Lace, niecały 1 motek, wzorowany na otulaczu z kompletu wg Dropsa, ale znacznie dłuższy i zakończony długim ściągaczem, do wywijania jako golf.
I jeszcze Moebius z mojego ulubionego Padisaha, 2,5 motka. W planie, jako uzupełnienie, czapka. To będzie koplet na naprawdę chłodne dni.
Świetne otulacze!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że wielką wodę już macie opanowaną. A otulacze cudne i kolory i fasony. Ten z koralikami - piękny!.
OdpowiedzUsuńOtulacze bardzo fajne, a pomysł z koralikami rewelacja. Czasochłonne to rzeczywiści, ale warte poświęcenia. Życzę, by woda omijała Was z daleka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKoraliki wyglądają niesamowicie:) śliczności jednym słowem!
OdpowiedzUsuńsuper te golfiaki wyszly
OdpowiedzUsuńwspolczuje podtopien.oby juz nie padalo. powodzenia i sil zycze:)
Jeden lepszy od drugiego!!!Piękne są wszystkie!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam po odbiór wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńtrafiłam do Ciebie z linków pimposhkowych - świetne prace drutowe!! Ja dopiero "raczkuję" w drutach, znaczy się mam na tapecie pierwszy szalik ażurowy, jakieś 20 cm dopiero zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje "otulacze" :)) Czy taki Moebius jest trudny do zrobienia dla początkującej osoby? Czy byłabyś tak uprzejma i podzieliła się jak się taki zakręcony otulacz robi? Jak będzie taka zima jak w zeszłym roku to będzie jak znalazł :)
Z góry dziękuję i będę zaglądać częściej :)