Tegoroczne wakacje nie sprzyjają mojemu blogowaniu ani robótkom.
Mam kilka zaczętych prac, ale nic skończonego.
Do końca sierpnia nic nowego nie pokażę bo wyjeżdżamy.
Tym razem Francja - moja ulubiona, smakowita i niezwykle atrakcyjna turystycznie.
Jedziemy znów 11-osobową grupą.
I właśnie dla tego, bardzo sympatycznego składu,
dziergałam francuskie baleriny i skarpety.
Od lewej:
4 pary skarpet męskich,
2 pary skarpet chłopięcych,
5 razy baleriny w różnych rozmiarach.
Wszystko z włóczki Wool (mieszanka wełny i poliamidu, 340 m/100 g): skarpety podwójną nitka na drutach nr 3,75, baleriny pojedynczą - szydełko nr 3.
*****
I jeszcze coś bardzo praktycznego - rosyjska metoda łączenia nitek.
Instrukcja jest bardzo obrazowa i czytelna.
Już wypróbowałam tę metodę i sprawdza się całkiem dobrze, szczególnie na grubszej włóczce.
Super udanego wyjazdu - przywieź dużo zdjęć bon voyage ! ewa
OdpowiedzUsuńo, dzięki Ci Pani za linka! łączenie nitek to od zawsze mój koszmar :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i fantastycznych wakacji życzę.
ale bajer!!! super kolekcja :)
OdpowiedzUsuńInteresująco sieprezentuje ten "francuski" urobek. Udanego urlopu!
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz pomysły!!!:) Super!!!No to możesz sobie nucić: Vojage, vojage :)Czy jak to tam leciało :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńno to udanego wyjazdu zycze...zestaw francuski bardzo przyjemny...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńPrzyjemności we Francji i dzięki za linka:0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Bardzo pomyslowe i oryginalne prezenty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam -
- Ola