Już jest, a nawet był już noszony - sweterek z Noro Kureyon Sock. Włóczka rewelacyjnie wydajna - na ten sweterek, rozmiar 44 zużyłam 2 motki (20 dkg) włóczki, druty nr 3,25.
Sweter zaczęłam od góry, tak jak poncho.
Po oddzieleniu rękawów dalej dodawałam oczka
przy środkowym warkoczu i analogicznie z tyłu.
Jednocześnie zdejmowałam oczka po bokach.
Dzięki temu pasy na sweterku układają się ukośnie.
Włóczka jest bardzo ciekawa, ma zmienną grubość - tak jakby była ręcznie przędziona.
Kolory to sprawa indywidualna - mnie ten zestaw bardzo przypadł do gustu.
Niby szaro z nutą fioletu i zieleni, ale turkus bardzo ożywia ten zestaw.
Bardzo mi się ten zestaw kolorystyczny podoba. I sweterek takoż.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
wygląda wspaniale, jakby to była mgiełka nie włóczka, jednocześnie musi być cieplutki
OdpowiedzUsuńSuper to wymyśliłaś . Piekny sweter
OdpowiedzUsuńświetny..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweterek. Ja jeszcze nigdy nie robiłam swetra od góry. Musze kiedyś spróbować
OdpowiedzUsuńViola- pierwszy raz "podgladam" Cie i ...fiu fiu. Tchu mi brak. Pieknie dziergasz. Sweterek podoba mi sie, bardzo oryginalny, nie wiem, czy dobrze widze ale wydaje mi sie, ze boki sa krotsze od przodu i tylu, to wspaniale optycznie wydluza nogi i zaokragla bioderka hahaha. Zrobilam kiedys na szydelku cos podobnego z bawelny dla corki. Zrobilo furore. Powiedz jak oceniasz te nowe Addi Lace? Ja mam wyprobowane 2,75 i mysle, ze sa fajne, lzejsze od Knitkow. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń