poniedziałek, 21 listopada 2011

Czerwień

Gdy tylko zobaczyłam, że Lace Drops będzie dostępna w czerwieni od razu wiedziałam, że muszę ją mieć. Czerwień zawsze lubiłam i ciągle do niej wracam.
Gdy włóczka do mnie dotarła nie miałam ochoty brać się za taką cieniznę. Poleżała, poczekała i pierwszy motek doczekał się realizacji.
Wzór też wpadł mi w oko latem, na stronach Dropsa. Oczywiście zrobiłam po swojemu: tylko 4 powtórzenia ażuru, a potem skrócone rzędy, podobnie jak w Annis. Druty nr 3, zużyłam 3/4 motka czyli około 600 metrów włóczki.
Zblokowało się znakomicie.
Rozmiary szala są pokaźne - długość niemal 2 metry, a szerokość w najszerszym miejscu około 45 cm.
Możliwości omotania na szyi i ramionach jest naprawdę wiele.
A miękkość i delikatność wełny z jedwabiem daje rewelacyjny efekt - szal jest zwiewny i szlachetny, a jednoczesnie zauważalnie ciepły.

9 komentarzy:

  1. Ogniście. Ale to fajnie, bo ja tak lubię barwę, a nie smętne czernie i tym podobne bezpieczne burości. :)
    Bardzo podoba mi się ostatnie zdjęcie. Ot tak, po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  2. cuuudooo..... Mnie przerażają takie cienizny do roboty, ale czasami wzór kusi, oj kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Długo się nie mogłam przekonać do czerwonego, ale teraz w pełni popieram Twoją sympatie do tego koloru:) Za cieniznę chylę czoła :) Pozdrawiam! klikaf

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny szal i ten kolor, super...robiłaś go od dołu? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.