poniedziałek, 14 listopada 2011

Weekend we Wrocławiu

Plan powstał kilka tygodni temu, ale okoliczności w międzyczasie nie były bardzo sprzyjające. Jednak udało się i spędziliśmy 3 dni we Wrocławiu, w bardzo miłej gościnie, za którą serdecznie dziękujemy. Na zdjęciu powyżej widok z katedralnej wieży.
Pogoda jak na listopad wspaniała - chłodno, ale słonecznie, a od soboty prawie bezwietrznie.
Starówka wrocławska w coraz większym rozkwicie, chociaż miasto jest bardzo rozkopane, co utrudnia komunikację. Wielkim plusem komunikacji miejskiej jest możliwość kupienia biletów w automacie w każdym tramwaju czy autobusie - płatność specjalną kartą albo kartą zbliżeniową.

Z okazji Święta Niepodległości odbyła się parada, z wojskową orkiestrą. Na zdjęciu powyżej konie w drodze na paradę.

Poza zwiedzaniem starówki najmłodsza latorośl zażyczyła sobie wizyty w ZOO i to był świetny pomysł. Przywitała nas żyrafa, a potem było jeszcze ciekawiej.
Wybieg dla niedźwiedzi, ktore można obserwować ze specjalnej kładki.
Słonie, traktowane bardzo serio, w świetnej komitywie z opiekunem, tu w czasie treningu.
I oko w oko z tygrysem - dwa tygrysy na wybiegu, którego ogrodzenie jest w dużej części przeszklone. Można niemal "pogłaskać" tygrysa przez szybę.
I jeszcze 3 (a właściwie 4) gracje czyli wizyta u zwierząt domowych, które można karmić specjalną karmą.
Poza tym Panorama Racławicka - jak zawsze budząca mój podziw. Powierzchnia tego płótna to 1800 m2 czyli więcej niż mój ogród, a zostało namalowane w ciągu 9 miesięcy!
I rzut oka na Ostrów Tumski i Wyspę Piaskową.
Zadziwiające, ale nawet w listopadzie pływają statki spacerowe.
Obejrzeliśmy też megawidowisko operowe w Hali Stulecia (Ludowej) - muzyka Aleksandra Borodina interesująca, szczególnie w drugiej części, bardzo ciekawa scenografia i kostiumy, ale muzycznie nie dorównuje wielu warszawskim spektaklom operowym. Poza tym w Hali było bardzo zimno i siedzieliśmy w kurtkach. A komfort, przy 3,5 godzinnym spektaklu ma znaczenie.
A to plakat, napotkany na jednej z wrocławskich uliczek. Ja dziergam głównie na rynek krajowy, choć są wyjątki, a Wy?

7 komentarzy:

  1. Cudny widok Wrocławia z góry !!!Napaliłam się żeby tam pojechać i zobaczyć tą panoramę Racławicką !!!!!Chyba niedługo też się muszę tam w końcu wybrać !!!Dzięki za przypomnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrocław to moje ukochane miasto, w którym bywam rzadko bo mieszkam 700 km od niego. Ale byłam w tym roku, prawie w każdym z pokazanych miejsc. Pozdrawiam, gracha

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem dumna że to jest moje piękne miasto które kocham nad życie

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie jest zobaczyć swoje miasto oczami turysty :) Zawsze znajdzie się jakiś szczegół, na który inaczej nie zwróciłabym uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do wszystkich Wrocławianek i Wrocławian
    To prawda, że we Wrocławiu pięknie macie i z każdym rokiem jeszcze piękniej.
    Dlatego cieszę się z każdej wizyty w tym mieście.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka piękna,pełna inspirujących doznań wyprawa.Może kiedyś i ja się na taką wybiorę!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.