Weekend upłynął pod znakiem porządków (poremontowych) oraz pierwszych świątecznych przygotowań. Mam już pierniczki, w 2 wersjach - miękkie i słodkie oraz twardsze i bardzo pikantne. Poza tym makaroniki, na które przepis znajdziecie tutaj. I oczywiście keks - bakalii była spora misa, a gotowego ciasta 6 średnich foremek.
W tygodniu skończyłam Citrona na zamówienie, z włóczki Angel - 2 motki, druty nr 4.
Miękkość i lekkość Angela jest zachwycająca. Kolor wg pierwszego zdjęcia.
I dla porządku męski komplet w komplecie - czapka została odnaleziona, ale że manekin ma bardzo małą główkę to męska czapka opada mu głęboko na nos.
O matko - jakie pyszności naszykowałaś!Aż przytyłam z 10dkg od patrzenia!
OdpowiedzUsuńPrzenoszę więc wzrok na Twoje udziergi, bo są piękne :)
Oj z chęcią bym spróbowała tych ciasteczek :-)
OdpowiedzUsuńCitron cudny, a komplet męski ciekawie wygląda na manekinie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Mniam smaczności.
OdpowiedzUsuńAle chusta jest prześłiczna.
Pozdrawiam Lacrima
Bardzo mi się podoba męski komplet, świetnie dobrałaś kolorki:)
OdpowiedzUsuńCiasteczka bardzo smakowite, sporo napiekłaś:)
Aż zapachniało pysznościami . Robótki prześliczne .
OdpowiedzUsuńno to ja nie mam tak silnej woli, albo moje uzależnienie jest silniejsze ;))) nawet w przedświatecznym zamęcie dziergam! pierniczki wygladaja bardzo smakowicie, ale najbardziej zainteresował mnie ostatni komplecik - i kolor i forma ;)
OdpowiedzUsuń