środa, 5 maja 2010

Różności (1)

Długi weekend minął zbyt szybko - przez 2 dni męczyła mnie migrena i bogate plany robótkowe spełzły prawie na niczym. Kauni już zbliża się do końca, ale jakoś powoli.

W turkusowej bluzeczce zmęczyłam główki rękawów - od góry robi się naprawdę przyjemnie. I w perspektywie nie ma żadnego szycia!

Zapisałam się przed chwilą na Candy w Kocurkowie. Same zobaczcie jakie cudo do wzięcia.
Dziś skompletowałam secretpalową paczuszkę - wyszła całkiem spora. Przygotowałam ją już do wysyłki i jutro dotrze na pocztę. Domowa waga pokazuje mniej niz 1000 g i mam nadzieje, że pocztowa też tak pokaże, bo paczuszka leci za ocean i waga jest w cenie :-) Co w środku pokażę jak przesyłka dotrze do adresatki.

2 komentarze:

  1. Szczerze współczuję, bo niestety wiem, co to znaczy migrena:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie współczuję, bo znam ten ból:( Nie życzę go nawet najgorszemu wrogowi.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.