sobota, 27 marca 2010

Z poczwarki motyl

Mam zamiar odrobić blogowe zaległości - w tygodniu łatwiej mi abrać się za robótki niż za zdjęcia i wpisy, a ten weekend też mam dość zajęty, ale robótkowo trochę się dzieje.
A więc przechodząc do tytułu wpisu - kupiłam Merinos Extra Fine (50 g/700 m) na chustę.
Zainspirowana przez Dagnę wybrałam wzór Ostrich Plumes i zabrałam się do dzieła.
To moja pierwsza chusta dziergana od góry. Wykonałam próbkę z grubszej włoczki i rozgryzłam jak dołączać dodawane oczka do wzoru. Wzór jest łatwy, ale wymaga uwagi w rzędach z narzutami (co 4 rząd).
Włóczka bardzo przyjemna, cieniusieńka i zupełnie nie gryząca. Na drutach i po zakończeniu robótka wyglądała tak:
co jak łatwo się domyślić nie budziło mojego entuzjazmu, ale postanowiłam dokończyć dzieło i nie przejmować się jego wyglądem przed blokowaniem. I tak trzeba działać z chustami i szalami. Blokowanie ma kluczowe znaczenie dla wyglądu.
Chusta jest całkiem spora, a zużyłam tylko 35 g włóczki (druty 3,25). Jest eteryczna i zwiewna, a przy tym świetnie się układa i można ją wygodnie zawiązać. Po złożeniu jest maciupeńka - tu zapakowana w pudełko o wymiarach 9 cm x 9cm x 7 cm.
Kolor włóczki chyba najlepiej oddaje pierwsze zdjęcie.

2 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny i komentarz.