Nie lubię i już. Wczoraj byliśmy na Avatarze - efekty super, film polecam. A nie lubię chodzić do kina, bo zgubiłam czapkę z różą, z mojej ulubionej włóczki Padisah. Zostało mi tylko zdjęcie i miłe wspomnienia. Żałuję jej, bo bardzo mi przypasowała i dobrze się nosiła. Chyba zrobię następną, ale na razie mam w planach misję specjalną ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.